53-letnia Milda Vainiutė jest profesorem prawa na Uniwersytecie im. Michała Rőmera w Wilnie.
Nowa minister ma dyplom nauczycielki języka litewskiego, który uzyskała na Uniwersytecie Edukologicznym w Wilnie, później studiowała prawo na Uniwersytecie Wileńskim, zaś doktoryzowała się w Niemczech, na Uniwersytecie w Gießen.
Po studiach w Niemczech pracowała w Ministerstwie Sprawiedliwości, doradzała prezydentowi Valdasowi Adamkusowi.
Wykłada prawo konstytucyjne na Uniwersytecie im. Michała Rőmera w Wilnie.
Mówi w językach niemieckim, angielskim i rosyjskim.
M. Vainiutė jest już czwartą kandydatką socjaldemokratów na stanowisko szefa resortu sprawiedliwości.
Socjaldemokraci nie mają szczęścia do resortu sprawiedliwości. Przypominamy, że poprzednio oddelegowany przez Litewską Partię Socjaldemokratyczną Darius Petrošius wycofał się z ubiegania się o tekę ministra sprawiedliwości po tym, gdy wyszło na jaw, że może być powiązany ze światem przestępczym i w związku z historią kupna ziemi w niskiej cenie w celu droższej jej sprzedaży.
Z kolei Juliusa Sabatauskasa, kandydata socjaldemokratów na stanowisko szefa resortu sprawiedliwości, nie zaakceptował Związek Rolników i Zielonych, który oświadczył, że Rząd chce sformować z osób młodych, energicznych, ludzi o nieskazitelnej reputacji i profesjonalistów w swojej dziedzinie.
Trzeci kandydat - 28-letni J. Pagojus – musiał zrezygnować z ubiegania się o stanowisko ministra sprawiedliwości, gdy wyszło na jaw, że ubiegłym roku został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu i ten fakt zataił.