Za pośrednictwem mediów są podejmowane próby zastraszenia rodziców. Czynione są starania w celu zakłócenia strajku, a mianowicie w mediach pojawiły się kłamliwe informacje o rzekomo grożących karach dla rodziców, którzy dołączą do strajku.
Otóż informacje o karach są bezpodstawne, bowiem kara może grozić jedynie za długotrwałe niestawienie się dziecka w szkole.
Rodzice, którzy dołączą do strajku i nie poślą w ramach protestu dzieci do szkoły 2 września, nie poniosą żadnych konsekwencji, nie zostaną nałożone na nich kary, bo nie ma ku temu żadnej podstawy prawnej.
Mówiła dziś o tym starosta frakcji AWPL w Sejmie Rita Tamašunienė, która uczestniczyła w zwołanej w Sejmie konferencji prasowej.
- Rodzice nie będą karani. Wspomniana w mediach kara może być nałożona za długotrwałe nieuczęszczanie dziecka do szkoły. Regulaminy szkół precyzują, że długotrwałe nieuczęszczanie do szkoły oznacza niestawienie się dziecka na zajęcia przez okres dłuższy niż 3 dni bez ważnej przyczyny. Nieobecność dziecka w szkole przez pół dnia, a nawet kilka godzin nie zostanie ukarana. Kary są przewidziane dla tych rodziców i opiekunów, którzy w ogóle nie posyłają do dzieci do szkoły, a nie dla tych, którzy w ten sposób chcą wyrazić swoją obywatelska pozycję" – poinformowała Rita Tamašunienė.
Komentarze
wszystko jest możliwe, a obserwując działania tego pana nie byłbym wcale zaskoczony, gdyby był w to faktycznie zamieszany. W każdym razie nic dobrego dla polskiego szkolnictwa nie zrobił.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.