Pan Henryk zafascynował wszystkich gości ciekawym opowiadaniem o swoim zamiłowaniu (obserwowaniu gwiazd, konstruowaniu teleskopów). Zanim doszło do obserwowania gwiazd przez teleskop młodzież mogła zagrać w piłkę nożną i inne gry sportowe, obcować ze sobą na łonie przyrody. Został również zorganizowany piknik, podczas którego wszyscy mogli delektować się pieczonymi nad ogniskiem smacznymi kiełbaskami.
Gdy już ściemniało, po zakończeniu gier i spożyciu grillowanych kiełbasek nadszedł czas na pokaz nocnego nieba przez lunetę. Na szczęście pogoda tego dnia dopisała. Niebo było gwiaździste. Najpierw Pan Henryk skierował lunetę na Księżyc, który znajdował się w południowej części nieba po pierwszej kwadrze. Dzieci mogły obserwować kratery na jego powierzchni, które były dobrze widoczne przy małym oraz większym powiększeniu. Dzieciaki ustawiły się w kolejkę do lunety. Jedne dłużej patrzyły przez okular na Księżyc, inne z nieukrywaną niecierpliwością ponaglały swoich kolegów i koleżanek, aby szybciej ustąpili miejsce przy lunecie. W tym czasie Henryk Sielewicz odpowiadał na mnóstwo zadawanych mu przez dzieci pytań o Księżycu. Następnym obiektem obserwacji była planeta Jowisz, która jest największą planetą w układzie słonecznym. Tego dnia widoczne były trzy jasne satelity obok planety, czwarty zaś znajdował się za tarczą planety. Na tarczy planety były widoczne dwa pasma chmur. Ostatnim obserwowanym dużym obiektem była planeta Saturn z dobrze widocznym otaczającym go pierścieniem.
Następnie za pomocą lasera Henryk Sielewicz pokazał dzieciom widoczne w danym momencie gwiazdozbiory. W samym zenicie widoczny był letni trójkąt z trzech jasnych gwiazd – Wegi w Lutni, Deneba w Łabędziu oraz Altairu w gwiazdozbiorze Orła. Młodzież miała okazję oglądać również takie gwiazdozbiory, jak: Korona Północna, Perseusz, Andromeda, Kasjopeja, Kapella w Woźnicy oraz Wielki Wóz. Astronom ze Słobody pokazał wszystkim, jak można na niebie odnaleźć Gwiazdę Polarną. Opowiedział również, czym jest Mleczna Droga. Dzieci mogły zobaczyć dużo przelatujących sztucznych satelitów, a niektóre zobaczyły parę spadających gwiazd.
Gdy już ostani goście odjechali do swoich domów, Henryk Sielewicz po północy miał jeszcze możliwość przeprowadzić w swoim obserwatorium obserwację nowej odkrytej komety pod numerem C/2020 Q1. Następnego zaś dnia, po opracowaniu obserwacji tej komety, dane wysłał do USA, do 9 (MPC), Centrum Małych Planet, które posłużą obliczeniu dokładnej orbity tej komety.
Henryk Sielewicz ma nadzieję, że wrażenia wyniesione z pobytu dzieci w jego obserwatorium pozostaną w ich pamięci na całe życie. Pan Henryk przyznał się, że czasem spotyka dorosłe już osoby, które opowiadają o tym, jak sporo lat temu byli u niego w obserwatorium, dzielą się swoimi wrażeniami z tego pobytu, wspominają o pieczeniu na ognisku szaszłyków pod gwiaździstym niebem.
Warto przy okazji wspomnieć, że w tym roku Henryk Sielewicz został nominowany do prestiżowej nagrody „Złotej Wici”. Odznakę rycerza „Złotej Wici” wręcza się dla osób zasłużonych dla litewskiej samorządności. Co roku samorządy zgłaszają swoich kandydatów do tej nagrody. Radni Samorządu Rejonu Wileńskiego na sierpniowym posiedzeniu jednogłośnie zaaprobowali kandydaturę astronoma amatora Henryka Sielewicza.
Andrzej Aszkiełowicz
Fot. Henryk Sielewicz