Radosne podniecenie trwało również w całej szkole. Maluchy domalowywały maski zapustowe, ci sprytniejsi już biegali po korytarzach strasząc naczepionymi maskami swoje panie i przypadkowo spotkanych kolegów.
W zapowiedzianych konkursach chcieli uczestniczyć wszyscy. Chłopcy prześcigali się w zalotach, bo konkurencja na rolę „męża” Marzanny była duża. Musieli przebyć dużo przeszkód: ścigali się w skokach w workach, jedli jogurty z zawiązanymi oczyma, zrywali zębami podwiązane obwarzanki. Ten najzwinniejszy musiał wykonać zwycięski taniec dookoła Marzanny...
Imprezę uwieńczył słodki poczęstunek składający się z blinów z dżemem, które w mgnieniu oka znikały z rozstawionych stolików, bowiem zabawy na świeżym powietrzu zaostrzyły apetyty rozbawionej młodzieży.
Jolanta Markowska
metodyk nauczania początkowego
Gimnazjum im. Św. Stanisława Kostki w Podbrzeziu