Prezentację swojej twórczości w Kawiarence poetka rozpoczęła wspominając poetę Władysława Syrokomlę, urywkiem wiersza w języku rosyjskim „Nie ja śpiewam”.
Nadieżda Zajančauskienė od urodzenia wraz z mężem mieszkała w Rosji. Dopiero od dwunastu lat mieszka na Litwie. Po długich mitręgach i obijaniu progów urzędników, za wstawiennictwem litewskiego konsula udało się małżeństwu zamieszkać na Litwie i tylko dlatego, że mąż poetki jest Litwinem. Rodzina mieszkała w Kaliningradzie, obecnie mieszka w Wilnie.
Autorka licznych wierszy z wykształcenia jest filologiem. W latach sowieckich ukończyła Uniwersytet Państwowy im. Immanuela Kanta w Kaliningradzie. Obecnie jest to Bałtycki Uniwersytet Federalny im. Immanuela Kanta.
Wiersze, które zaprezentowała w kameralnej atmosferze Domu Muzeum Władysława Syrokomli, były interesujące, pełne treści, więc bardzo ciepło przyjęte przez słuchaczy zebranych w Kawiarence.
W twórczości poetka opiewa i odzwierciedla aktualia z minionych lat, których dowiodło się jej „posmakować” w toku długich lat swego bytowania w Kirgizji i w Rosji. W jej wierszach „Niedowiarek”, „Brzemię wdzięczności”, „Koń” i in. daje się zauważyć ironiczne spojrzenie autorki na wiele rzeczy, które realnie dręczyły jej świadomość i wrażliwość.
W dorobku autorki nie brakuje również wierszy opiewających krajobrazy, a wiersze „Muzyka”, „O Pegazie”, „Pegaz”, „Do Poezji”, „O niepewności”, „Nieproszony gość” i wiele innych mówią o tym, że szeroki jest wachlarz uniesień lirycznych praprawnuczki polskiego zesłańca z Nowosybirska, z Zabajkalja. O prapradziadku wie tylko z opowiadań, ale chlubi się tym, że ma w żyłach odrobinę polskiej krwi.
Obecny na imprezie poeta wileński, Józef Szostakowski, dr nauk humanistycznych, zaznaczył, że w każdym wierszu Nadieżdy Zajančauskienė jest koncepcja, zamysł i dojrzałość. Autor wie o czym pisze”.
Poetka pisze też wiersze o Litwie. Litwa, jak wspomina, była dla wielu oazą wolności. W tamte czasy z Kaliningradu na Litwę specjalnie się udawało, by napić się dobrej kawy, szczególnie zaś po odzyskaniu przez Litwę niepodległości.
W dorobku poetki są także wiersze poświęcone Polsce, m.in. wiersz „W lesie”. Jak powiedziała autorka, ten wiersz zrodził się z zachwytu krajem.
Podczas pobytu na terenie Rzeczypospolitej, gdy wspólnie z mężem odwiedzali ojczyznę jej prapradziadka.
Wiersze poetki były drukowane w rosyjskim czasopiśmie „Wdochnowienije” („Natchnienie”), który ukazuje się w obwodzie kaliningradzkim.
Teresa Markiewicz