W środę w wodzie zginęły 3 osoby – wszystkie w rejonie kielmskim. Poinformował o tym Departament Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa.
Przed południem we wsi Pašiaušė strażacy wyciągnęli ze stawu ciało o nieustalonej tożsamości. Wypadek bada policja.
Tego samego dnia wieczorem otrzymano zgłoszenie o tym, że w stawie we wsi Valpainiai toną dwie osoby. Kiedy na miejsce zdarzenia przybyli strażacy ratownicy, tonący już byli już pod wodą. Funkcjonariusze znaleźli ciała w odległości 3 metrów od brzegu. Lekarze pogotowia ratunkowego skonstatowali śmierć urodzonych w 1972 roku małżonków.
Jak powiedział główny specjalista Służby Przeciwpożarowej i Ratownictwa w Kelmach, Stasys Kvietkus, para kąpała się we własnoręcznie wykopanym stawie koło domu.
„Najczęstsza przyczyna tragedii nad wodą – ludzie nie uwzględniają ryzyka, przeceniają swoje siły i możliwości. Ważny jest też wybór bezpiecznego miejsca na kąpielisko. Jeżeli ludzie kopią stawy, powinni też urządzić kąpielisko w bezpiecznym miejscu – aby nie było stromych brzegów i nie było głęboko. Do nieszczęścia często też dochodzi po spożyciu alkoholu“ – powiedział Kvietkus.
W tym roku strażacy wyciągnęli z wody już 48 topielców (w tym samym okresie ubiegłego roku – 39), w tym dwójkę dzieci, oraz uratowali 21 osobę.
Najwięcej ludzi utonęło w regionach: kowieńskim (10), wileńskim (9), szawelskim (7), kłajpedzkim (5) i tauroskim (5).
Strażacy ratownicy apelują do mieszkańców o ostrożność nad wodą. Zalecają, aby nie wchodzić do wody w miejscach, których nie znamy, oraz odludnych, a także nie stać i nie bawić się tam, gdzie można wpaść do wody. Nie należy kąpać się tuż po spożyciu posiłku czy alkoholu. Do wody nie wolno też wchodzić, gdy ciało jest nagrzane, bo może dojść do szoku termicznego, powodując skurcze i nawet zatrzymanie oddechu. Nie wolno pływać daleko od brzegu, gdyż można przecenić swe siły i nie dopłynąć do brzegu. Funkcjonariusze zalecają też, by nie pływać na nadmuchiwanych materacach, oponach, własnoręcznie wykonanych tratwach i innych środkach. Apelują również o to, by cały czas mieć na oku swoje dzieci, by nie wchodziły do wody same.
Na podst. BNS