Daiva Jokšienė, prezydent Litewskiego Stowarzyszenia Spółek Handlujących Produktami Naftowymi, twierdzi, że, dla przykładu, tylko oleju napędowego na stacjach paliwowych sprzedano kilkakrotnie więcej. „Wskazuje to na to, że nielegalnie sprzedawane paliwa mogły obejmować około 20-25% rynku".
W ciągu trzech tygodni jedynie kowieńscy celnicy stwierdzili 37 przypadków, gdy kierowcy, chcąc się dorobić, w deklaracjach podali nieprawdziwe dane dotyczące ilości przewożonego paliwa. W samochodach ciężarowych brakowało 700-800 litrów, a w jednym przypadku – nawet 1000 litrów paliwa. Ogólnie funkcjonariusze zebrali za przewożone paliwa ponad 25 000 litów podatków.
W tym samym okresie wileńscy celnicy stwierdzili 42 naruszenia, kłajpedzcy – 4.