Dla użytkowników trafiających do trzeciego etapu publiczne dostawy prądu mają być zapewnione do dnia 1 stycznia 2026 roku. To oznacza, że mieszkańcy, którzy trafiają do trzeciego etapu tak zwanej liberalizacji, mają trzy lata na wybranie tak zwanych niezależnych dostawców energii elektrycznej.
Do trzeciego etapu tak zwanej liberalizacji trafia około 814 tys. użytkowników domowych, zaś nowych dostawców energii nie wybrała połowa z nich (431 tys.).
Z danych Litewskiej Agencji Energetyki wynika, że tak zwanych niezależnych dostawców energii elektrycznej wybrało niecałych 1,2 mln użytkowników (70 proc. ogółu użytkowników domowych), decyzji tej nie podjęło jeszcze 502 tys. użytkowników (30 proc.), z nich 431 tys. trafia do trzeciego etapu tak zwanej liberalizacji. Prawie 63 tys. użytkowników objętych etapami I i II mają dostarczany prąd w ramach gwarantowanych dostaw prądu.
Do trzeciego etapu trafiają użytkownicy, którzy zużywają w ciągu roku do 1000 kWh prądu. Tak zwanych niezależnych dostawców energii elektrycznej mieli wybrać do 18 grudnia, zaś finał liberalizacji planowano na styczeń 2023 roku.
Mieszkańcy, którzy podpisali umowy z handlowcami prądem, płacą więcej niż płacili przed podpisaniem umowy.
Tak zwana liberalizacja rynku energii elektrycznej przyniosła dla mieszkańców kolejny skok cen. Mieszkańcy, którzy podpisali umowy z handlowcami prądem, płacą więcej niż płacili przed podpisaniem umowy.
Na Litwie trwa tzw. liberalizacja rynku energii elektrycznej, której nierzadko towarzyszą skandale i afery. Kolejna afera wybuchła w tym kontekście na początku sierpnia br., kiedy to tzw. niezależny dostawca energii elektrycznej „Perlas Energija”, poinformował, że jednostronnie przenosi klientów, którzy wybrali plany z cenami stałymi, do planu cenowego „Giełda”. Spółka zawiadomiła, że zawiesza działalność.
W tym tygodniu Litewska Służba Ochrony Konsumentów nałożyła na spółkę „Perlas Energija” karę w wysokości 90 tys. euro za wprowadzanie użytkowników w błąd.