Urząd Pracy zwraca uwagę, że efekty drugiej kwarantanny ogłoszonej 7 listopada na rynku pracy nie zostały jeszcze odnotowane, a sytuacja jest zbliżona do tej, jaka panowała pod koniec pierwszej kwarantanny w czerwcu.
„Pod koniec pierwszej trzymiesięcznej kwarantanny firmy dokonały już oceny sytuacji, funkcji pracy, wielkości produkcji lub usług, zrestrukturyzowały swoje procesy biznesowe i zaczęły działać w nowej rzeczywistości. Można powiedzieć, że doznały terapii szokowej, dzięki której firmy przeszły transformację” – powiedziała Jurgita Zemblytė, analityk danych w Urzędzie Pracy.
Zdaniem urzędu, firmy, których działalność jest ograniczona lub wstrzymana, współpracują z firmami, które w okresie świątecznym mają kilkakrotnie więcej pracy niż zwykle i czasowo „wynajmują” swoich pracowników. Zdaniem Zemblytė, wpływ ma także fakt, iż druga kwarantanna była do tej pory stosunkowo łagodniejsza, a mechanizmy wsparcia finansowego ze strony państwa zostały natychmiast uruchomione.
Zdaniem analityk, druga fala pandemii skorygowała zaufanie i oczekiwania firm do gospodarki kraju. Optymistyczny nastrój z lata, gdy zarejestrowano 40 tysięcy ofert pracy został zastąpiony przez niepewność. Tylko niewielka część pracodawców aktywnie szuka nowych pracowników, dlatego liczba ofert pracy drastycznie spadła – o 20,9 procent porównując listopad z październikiem.
Na podst. ELTA