„Litwa kupuje więcej energii elektrycznej niż sama produkuje. W tym roku raptem i znacznie wzrosła cena prądu na rynkach – było to spowodowane mniejszym obciążeniem hydroelektrowni w Norwegii, wytwarzających najtańszy prąd, i wzrostem popytu na elektryczność w regionie bałtyckim” – tłumaczył Vaičiūnas.

Jego zdaniem, mieszkańcy i przedsiębiorcy w najbliższej przyszłości nie powinni oczekiwać spadku cen prądu.

Szef resortu energetyki podkreślił, że liczy na to, że Sejm jeszcze podczas jesiennej sesji przyjmie przygotowany przez ministerstwo projekt, zgodnie z którym wspólnoty domów wielomieszkaniowych będą mogły zamontować baterie słoneczne i korzystać z wytwarzanego przez nie prądu. Zdaniem ministra, to pozwoli uniknąć wahania cen prądu, a w przyszłości być może w ogóle nie trzeba będzie płacić za energię elektryczną.

Zgodnie z projektem, domy wielomieszkaniowe, w odróżnieniu od domów indywidualnych, będą mogły korzystać z baterii słonecznych, zamontowanych w oddalonych miejscach. „Na przykład mieszkańcy domów wielomieszkaniowych w Wilnie będą mogli zaopatrzyć się w energię z baterii słonecznych, znajdujących się dajmy na to w Kozłowej Rudzie albo w innej dowolnej miejscowości” – mówił minister.

Według Vaičiūnasa, jednorazowe inwestycje w system baterii słonecznych mogłyby wynosić około 1 000 euro dla jednego gospodarstwa domowego, ale to pozwoliłoby przez dłuższy czas wcale nie płacić za prąd.

W środę rząd zastanawiał się nad tym, w jaki sposób zmniejszyć wzrost cen prądu i gazu.

„W sektorze gazowym państwo już przyjęło decyzję o wykupieniu terminalu gazu skroplonego LNG. To pozwoli zmniejszyć koszty utrzymania terminalu z 66 do 44 mln euro w ciągu roku. Ponadto wpłynie to pozytywnie na zmniejszenie ceny gazu, co przede wszystkim odczują duże przedsiębiorstwa przemysłowe” – powiedział minister.

Inga Žilienė, przewodnicząca Państwowej Komisji ds. Kontroli Cen i Energetyki powiedziała wczoraj dziennikarzom, że od stycznia dla gospodarstw domowych gaz może zdrożeć o 8-9 centów za metr sześcienny albo o około 15-20 proc. Dla użytkowników przemysłowych gaz też zdrożeje około 15 proc.

Na podst. ELTA