„To, że przedsiębiorstwo, wyeliminowując konkurencję, rozbiera połączenie kolejowe, jest wydarzeniem bezprecedensowym i jest nie do przyjęcia” – oceniła Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencji w Komisji Europejskiej.
Litwa może tę decyzję zaskarżyć w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ale nawet zapłacenie kary nie zwalnia Litwy z obowiązku odbudowania torów. Roszczenia mogą wysuwać również strony poszkodowane.
Litwę do Brukseli w tej sprawie zaskarżyły Łotwa i polski Orlen.
Litwa nadal utrzymuje, że rozebrała tory ze względów bezpieczeństwa. To bezprecedensowego wydarzenia rozebrania połączenia torowego doszło za rządów Gediminasa Kirkilasa. Ministrem łączności był wówczas Algirdas Butkevičius, a szefem Kolei Litewskich Stasys Dailydka.
Komentarze
Teraz będzie wymyślanie kolejnych problemów przy budowie. zapewne wiadomo już też kto wygra przetarg. Wszystko made in Lietuva
Głupi ministrowie tłumaczą się, że ze względów bezpieczeństwa - kogo półgłówki chcieli nabrać? Zrobili to z pełną premedytacją, aby utrudnić Polskiej firmie biznes. I to za co? Za nic, bo sami nie posiadają a Orlen płacił największy podatek
a na poważnie to złapcie teraz odpowiedzialnych za tamtą decyzję. Niech płacą
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.