Gryka tradycyjnie najbardziej popularna była w rejonie solecznickim, oniksztyńskim, orańskim, trockim, czyli tam, gdzie gleby nie są zbyt urodzajne. Gryka jest niewybredna i dobrze rośnie na lekkich glebach piaszczystych, które przeważają w południowo-wschodnich regionach kraju.
Co roku na Litwie uzyskuje się 20-21 tys. ton gryki. Ostatnio litewską grykę chętnie kupują przetwórcy z Polski, którzy odsprzedają ją do krajów zachodnich. Popyt na grykę jest, a więc i zwiększają się jej areały: np. w roku 2009 tą uprawą było zasianych 21,8 tys. ha, w ubiegłym już 36,8 tys. ha, zaś w tym roku prawie 45 tys. ha. Rolnicy z rejonu wileńskiego również coraz chętniej sieją grykę i nie żałują wyboru, gdyż np. w ubiegłym roku urodzaj był dobry, a i cena skupu atrakcyjna, bo za tonę zwyczajnej gryki płacono ponad 400 euro, a za grykę wyhodowaną w gospodarstwach ekologicznych ok. 500 euro.
Marzeniem własny cech
Valerijanas Kulešius z Glinciszek (starostwo podbrzeskie) grykę sieje od dobrych paru lat. W tym roku zasiał nią aż 93 ha. Oprócz gryki sieje też inne rośliny zbożowe: żyto, owies, pszenżyto, rzepak oraz starą jak świat roślinę strączkową, ale nieco zapomnianą i niedocenianą – bób. Jego gospodarstwo, liczące 450 ha ziemi, jest ekologiczne i farmer hoduje tylko ekologiczną produkcję. Marzeniem rolnika jest uruchomienie własnego cechu przetwórczego, gdzie gryka byłaby oczyszczana, suszona, sortowana i pakowana do foliowych torebek.
– Pracuję w tym kierunku i myślę, że linia produkcyjna w najbliższej przyszłości zostanie uruchomiona, co powinno wpłynąć na większą opłacalność hodowli gryki – powiedział pan Valerijanas, który swe przywiązanie do ziemi rodzicielki przekazał synowi Edgarowi. Gospodarzy na prawie 1000 ha ziemi, ale jego gospodarstwo nie jest ekologiczne. Syn również sieje grykę i w roku bieżącym zasiał nią 53 ha. Obecnie jego myśli i prace są związane z budową elewatora na 3 tys. ton zboża. Wiadomo, że na wiosnę ceny zboża rosną, ale bez elewatora trudno byłoby je przechować w należytym stanie. Kulešiusowie w swych gospodarstwach na stale zatrudniają 10 osób, a po uruchomieniu cechu ta liczba powinna wzrosnąć i dla mieszkańców starostwa jest to ważne.
Obopólnie korzystna współpraca
Kulešius chwalił walory smakowe gryki i powiedział, że chętniej sięga po nią niż po niezwykle popularne w naszym regionie ziemniaki.
– Gryka jest artykułem o wysokiej zawartości kalorii i z powodzeniem może zastąpić mięso, posiada dużo żelaza, a i smakowo mi odpowiada – zwierzał się rolnik. Przyznał jednak, że hodowla gryki jest dość ryzykowna, bo bardzo uzależniona od warunków pogodowych, ale jej urodzaj można zwiększyć współpracując z pszczelarzami. Gryka jest rośliną miododajną i pszczoły chętnie „odwiedzają” pola gryczane, a przy zbiorze nektaru opylają rośliny.
– Od lat znany w okolicy pszczelarz Stanisław Lachowicz wraz z synem, przywożą w pobliże pola gryczanego przyczepy z ulami i jest to korzystne zarówno dla niego, jak i dla mnie – z uśmiechem zadowolenia na twarzy mówił pan Valerijanas. – Lachowiczowie mają pasiekę z 300 rodzinami pszczelimi i uli wystarcza zarówno na pola moje, jak i syna.
Miód dla seniorów
Miód gryczany z kolei jest ceniony ze względu na swe właściwości prozdrowotne i zawiera substancje wzmacniające i oczyszczające naczynia krwionośne – rutynę, co wyróżnia miód gryczany na tle innych. Zalecany jest przede wszystkim osobom starszym, które skarżą się na problemy związane z układem krwionośnym np. na podłożu miażdżycowym. Spożywanie miodu gryczanego jest korzystne przy złamaniach, przy leczeniu ran i wyczerpaniu nerwowym. Słoweńscy naukowcy wykazali, iż systematyczne spożywanie tego produktu powoduje wzrost poziomu hemoglobiny we krwi oraz wzmaga rozwój odnowy i sprawia, że organizm jest silniejszy po wyczerpujących chorobach. Niektórzy zauważyli również korzystny wpływ na wzrok, słuch oraz na poprawę pamięci.
Wszystko w rękach Boga
Grykę sieje również rolnik Zenon Borkowski ze starostwa suderwskiego, który gościł już na łamach „Tygodnika Wileńszczyzny”, gdy został laureatem krajowych zawodów oraczy.
Grykę sieje od dawna, ale na razie nie myśli o jej przeróbce i uprawia ją tylko dla skupu. Nie chciał jednak prognozować, jaki urodzaj będzie w tym roku. – To okaże się dopiero podczas żniw, a grykę zbiera się z pola na początku września – ostrożnie tłumaczył rolnik.
Poinformował, że również współpracuje z pszczelarzem z Pogir, który ustawia obok jego pola platformę z ulami. Pan Zenon sieje też rośliny zbożowe – owies, żyto, pszenicę. W tym roku zasiał groch, ale, jak sam twierdził, spodziewanego pożytku z niego nie będzie, gdyż część zasiewów zniszczyły dziki. Rolnik przekonywał, że o ile pogoda dopisze, to żniwa będą przebiegały sprawnie, a wpływ na to ma też niezawodna technika produkcji fińskiej, z której Borkowski jest bardzo zadowolony.
Nie prognozował wielkości urodzaju również Kulešius, który stwierdził, że wszystko jest w rękach Boga, jaką Stwórca da pogodę...
Niskie spożycie
Produkty zbożowe od dawna stanowią podstawowe źródło pożywienia ludzi. Zgodnie z zasadą piramidy żywnościowej powinny być spożywane w ilości od 6 do 11 porcji dziennie. Do najczęściej spotykanych zbóż zaliczamy: kukurydzę, ryż, pszenicę, owies, jęczmień, a także grykę. Jej nasiona są bogate w wiele substancji odżywczych, w tym głównie w białka (ok. 10-16 proc.), skrobię (60-84 proc.), tłuszcze (ok. 2-3 proc.), witaminy (głównie B1, B2, P, PP), kwasy organiczne (np. jabłkowy, cytrynowy), związki mineralne (żelazo, fosfor, wapń, cynk, miedź, bor, nikiel, jod, kobalt) oraz niewielkie ilości cukrów (ok. 0,5 proc.). Mimo swej wysokiej wartości żywieniowej gryka jest wciąż niedoceniana przez konsumentów i jej spożycie w naszym kraju jest stosunkowo niskie. Przyczyną takiego status quo jest prawdopodobnie niska świadomość ludzi co do jej walorów prozdrowotnych. Śmiało można twierdzić, że jest ona nieocenionym surowcem czy też produktem zalecanym w dietoprofilaktyce i dietoterapii wielu chorób cywilizacyjnych. Substancje zawarte w gryce wpływają korzystnie na funkcjonowanie organizmu człowieka. Po produkty gryczane powinny sięgać przede wszystkim osoby cierpiące na nadciśnienie, choroby sercowo-naczyniowe, cukrzycę typu 2, zaparcia, nadwagę i otyłość, a także osoby, które nie mają problemów zdrowotnych, ale poprzez właściwe odżywianie pragną zadbać o własne zdrowie. Smacznego!
Zygmunt Żdanowicz
Tygodnik Wileńszczyzny
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.