„Nie zdążyli zakończyć prac. Zakończą we wtorek do godz. 14. Nie zdążyli z powodu limitu godzin, które mogą spędzić w powietrzu. Z tego powodu musieli przerwać testy, ale do tej pory ich wyniki są dobre – nie trzeba żadnych działań naprawczych” – powiedział agencji BNS Donatas Voveris, dyrektor wykonawczy przedsiębiorstwa państwowego Litewskie Lotniska.
W poniedziałek samolot testujący zdążył przetestować system oświetleniowy na lotnisku. Specjaliści uznali, że światła w porcie lotniczym działają sprawnie. Pozostało sfinalizować przetestowanie systemu lądowania.
Samolot testujący z Wielkiej Brytanii miał przylecieć do Wilna w sobotę, ale burze zatrzymały maszynę w Polsce i do stolicy Litwy samolot doleciał dopiero w niedzielę. Był to pierwszy samolot, który wylądował na odnowionym pasie startów i lądowań.
Lotnisko w Wilnie ma być otwarte 18 sierpnia, ale końcowe prace nad uporządkowaniem terenu na lotnisku potrwają aż do października, choć nie będą miały wpływu na loty.
Pas startów i lądowań w wileńskim porcie lotniczym odnawia łotewska firma A.C.B. i kowieńska spółka Autokausta. Prace kosztowały 18,7 mln euro. Z powodu remontu na lotnisku w Wilnie na okres 35 dni większość lotów przeniesiono do Kowna. W tym czasie port w Kownie obsłużył ok. 370 tys. pasażerów i ok. 3,5 tys. lotów.