Maliny po raz ostatni nawozi się tuż po zakończeniu owocowania. Najczęściej jest to przełom sierpnia i września, ale nieco inaczej należy zastosować się do odmian, które owocują dopiero wraz z nastaniem jesieni. Takie gatunki dokarmia się w początku października. Podstawą żywienia malin po lecie są preparaty bogate w fosfor i potas, które odpowiadają za równowagę gleby, jej żyzność czy nasycenie dobrze przyswajalnymi składnikami.
Odpowiednie mieszanki przygotują maliny na nadchodzącą zimę i trudne warunki pogodowe. Przyczyni się także do zawiązywania pąków kwiatowych, które zakwitną w przyszłym sezonie i dadzą obfity plon.
Najlepszą metodą dokarmiania malin jest zastosowanie nawozów mineralnych. Jesienią nie stosuje się środków obfitujących w azot. O wiele lepsze, według doświadczonych ogrodników, jest połączenie boru, wapnia, magnezu, potasu i fosforu. Nawozy sklepowe z powodzeniem można zastąpić mączką kostną, która wzmocni korzenie oraz będzie uwalniała do gleby składniki odżywcze przez długi czas.
Obfite plony uprawianych malin zależą od kilku czynników, w tym warunki pogodowe. Natomiast słodkie i okazałe owoce można uzyskać dzięki regularnemu wapnowaniu.
Warto też uwzględniać, że najlepszym podłożem dla krzewów malin jest gleba o odczynie obojętnym. W przypadku, jeżeli ziemia jest mocno zakwaszona i może utrudnić uprawę malin to taki stan rzeczy należy naprawić za pomocą wapna nawozowego z magnezem.
Doświadczeni ogrodnicy podkreślają, że wapń wpływa na gospodarkę białkową, węglowodanową oraz wodną, co ma znaczenia dla wielkości oraz słodkości malin. Ponadto odpowiednio przeprowadzony zabieg ma wpływ także na obecność witaminy C czy kwasów organicznych.
Specjaliści radzą, by zabieg przeprowadzać raz w roku i najlepiej jesienią, gdy rośliny powoli zaczynają wchodzić w fazę uśpienia, a nasilone opady sprzyjają lepszemu rozprowadzeniu specjalistycznych preparatów. Zalecana dawka to ok. 200-300 CaO/ha.
W zależności od odmiany, np. maliny jesiennej, słodkimi i soczystymi owocami można delektować się nawet do listopada. Można uzbierać nawet kosze pełne dojrzałych owoców. Jednakże warto wiedzieć, że taki typ zawsze owocuje na pędach tegorocznych, dlatego jesienią należy wykonać przycinanie. Natomiast niektóre osoby o sporej wiedzy ogrodniczej wskazują, by odmiany owocujące jesienią przycinać dopiero zimą.
Widoczne na roślinie pędy ścina się na wysokość ok. 5 cm nad powierzchnią ziemi. Cięcie silnie pobudzi rozwój młodych pędów owoconośnych. Przeprowadzenie tej czynności ma także inne, dodatkowe zalety. Przede wszystkim skutecznie wpływa się na ograniczenie obecności niektórych szkodników malin, np. przędziorków, przeziernika malinowca, kwieciaka malinowca czy kistnika malinowca.