Do nich należą przede wszystkim chryzantemy (złocenie). Chociaż te kwiaty często kojarzone są głównie z Zaduszkami – świętem zmarłych, ale mogą być również wieloletnią ozdobą ogrodu, w przypadku, jeżeli gatunek jest mrozoodporny i na zimę może pozostawać w ziemi.
Te kwiaty mogą mieć różne kolory, a ich kwiatostany mogą być półpełne, pojedyncze, igiełkowate oraz kuliste. Chryzantemy, w zależności od odmiany, kwitnąć potrafią od lipca aż do pierwszych mrozów. Lubią stanowisko nasłonecznione, a gleba, w której się sukcesywnie rozwijają ma być przepuszczalna, żyzna i próchnicza.
Jednak, jeżeli chodzi o chryzantemy kupione w doniczkach u schyłku jesieni, to nie będą się nadawały do przeniesienia od razu do gruntu. Doniczkowe kwiaty najpierw się przycina i przetrzymuje w domu do wiosny.
Niektóre odmiany chryzantem, szczególnie kupione w marketach i wyhodowane w cieplarniach, mogą łatwo przemarzać. Najbardziej odpornymi na niską temperaturę są odmiany z drobnymi kwiatami, wyhodowane na otwartym gruncie.
Wrażliwe na czynniki pogodowe są też chryzantemy wielkokwiatowe.
Do kwiatów zdobiących jesienny ogród należy także miechunka, która w koronie zrosłopłatkowej ma promieniste kwiaty z pięcioma pręcikami, białymi, żółtymi czy fioletowymi. Podoba się miechunce stanowisko słoneczne, tylko gleba musi mieć wilgotne podłoże, chociaż rośnie i na prawie każdej dowolnej glebie.
Mimo tego że miechunka jest rośliną ozdobną, to jej owoce są jadalne. Roślina wspaniale zdobi ogród pomarańczowymi rozdętymi owocami, które można spożywać. Jednakże należy jednak zachować ostrożność, ponieważ niektóre gatunki miechunki są niejadalne i zawierają trujące alkaloidy.
Do wad tej rośliny należy tylko to, że roślina szybko rozsiewa się po ogrodzie i dziczeje. Dlatego jej rozrost trzeba kontrolować. A w przypadku, jeżeli się nie ma pewności, czy owoce uprawianego gatunku są jadalne, to lepiej nie próbować. Jej niedojrzałych owoców też się nie zbiera i nie spożywa. Do kuchni nadają się jedynie mocno pomarańczowe owoce.