Przy pracy albo nauce, a szczególnie teraz, podczas pandemii, gdy się pracuje lub uczy zdalnie i prawie nie wychodzi się z domu, pożyteczna i relaksująca jest chwilowa przerwa wzrokowa, więc warto czas od czasu zerknąć na zieloną roślinkę ustawioną obok monitoru albo na parapecie.
Wielkim plusem posiadania w pokoju roślin jest także to, że rośliny potrafią efektywnie poprawiać jakość powietrza w pomieszczeniach, w których rosną i się rozwijają. Ponieważ wszystkie roślinki mniej czy więcej bez wyjątku produkują tlen.
Do takich roślin zaliczana jest mistrzowsko produkująca tlen wężownica sansevieria trifasciata. W produkowaniu tlenu jej dorównuje tylko palma areca.
Te rośliny niekiedy nazywane są nawet sypialnianymi roślinami, ponieważ produkują tlen też w nocy. Dlatego obecność tych roślin w sypialni niemalże jest konieczna, jeżeli się chce poprawić i zapewnić sobie dobrą jakość snu.
Są także rośliny, które pochłaniają toksyny oraz różnego rodzaju zanieczyszczenia powietrza.
Do takich roślin należą na przykład epipremnum złociste, chociaż sama roślina jest trująca dla ludzi i zwierząt, dlatego wymaga nieco ostrożności. Ale figowiec benjamina oraz bluszcze, paprocie, draceny oraz skrzydłokwiaty wchłaniają zanieczyszczenia oraz różnego rodzaju toksyny i przy tym nie są trujące.