„Opadające liście tworzą ściółkę, która w miarę akumulacji i rozkładu tworzy poziom organiczny gleby. Powstająca próchnica zasila glebę, a w konsekwencji rosnące w niej rośliny – w składniki odżywcze. Liście są więc naturalnym nawozem organicznym. Działanie przeciwne, dokładne wygrabianie opadłych liści, powoduje wyprowadzanie z ekosystemu zmagazynowanych w liściach składników pokarmowych, które powinny wrócić do gleby, dopełniając cykl obiegu materii. Tego rodzaju działania, realizowane przez wiele lat, obniżają witalność ekosystemu i występujących w nim roślin” – twierdzi dr Tomasz Figarski współpracujący z Instytutem Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie.
Warstwa opadłych liści skutecznie zatrzymuje i magazynuje wodę oraz ogranicza parowanie z gleby. To ważne jest dla ochrony gleby i żyjących w niej organizmów przed wysychaniem. Opadłe liście dobrze też izolują i niwelują wahania temperatur, chroniąc organizmy glebowe i rośliny przed przemarzaniem.
Warstwa opadłych liści ogranicza ubijanie wierzchniej warstwy gleby, co ma znaczenie dla znajdujących się płytko pod powierzchnią gleby korzeni drzew i krzewów. Znaczne zagęszczenie gleby w tej warstwie bywa przyczyną obumierania drzew.
Ponadto opadłe liście i powstała z nich próchnica dają schronienie i zapewniają pokarm wielu organizmom – bezkręgowcom, np. owadom i pajęczakom, jak i większym zwierzętom – gryzoniom czy jeżom.
Więc warto pozostawić liście pod drzewami, krzewami, a ponadto w możliwie ustronnych, mało uczęszczanych miejscach, usypywać kopce, które warto nakryć gałęziami jako zabezpieczenie przed rozwiewaniem czy rozkopywaniem. A na utrzymywanych trawnikach wygrabić części liści, tak by pozostałe tworzyły luźną, nieciągłą warstwę. Najlepiej też będzie, gdy się odstąpi od używania dmuchaw przeznaczonych do sprzątania liści. Dmuchawy nadmiernie przyczyniają się do zwiększania problemu smogu m.in. poprzez ponowne podnoszenie opadłych pyłów.
Opadłe i zgrabione wcześniej liście możne też kompostować.
Na podst. Onet./PAP Nauka w Polsce