Według ministra środowiska Kęstutisa Mažeikisa, na wyniszczenie tych trujących inwazyjnych roślin nie wystarczająco uwagi poświęcają litewskie samorządy i właściciele prywatnych działek
„Odnotowywany jest niewielki wzrost rozprzestrzeniania się obszaru barszczu Sosnowskiego. Jest tego ponad 10 tys. hektarów. Teraz szukamy narzędzi zwalczania tej rośliny” – powiedział minister.
Według Mažeikisa, ministerstwo planuje jesienią sporządzić plan działań zwalczania inwazyjnych roślin, aby wiosną można było rozpocząć konkretną pracę.
Specjaliści wzywają mieszkańców, aby miejsca, gdzie rośnie barszcz Sosnowskiego, wskazać w specjalnej aplikacji mobilnej „NMA agro”.
Toksyczny barszcz Sosnowskiego wydziela specyficzne olejki tzw. psoraleny, które w upalne dni, pod wpływem ciepła, odparowują z powierzchni rośliny i unoszą się w powietrzu. Substancje te uwrażliwiają skórę człowieka na promieniowanie UV. Dlatego, gdy w słoneczny dzień jesteśmy w pobliżu barszczu, a olejki dostają się na nasza skórę, szybko dochodzi do oparzenia. Objawy oparzenia to pęcherze, ciemne plamy i zaczerwienienie na skórze; zawroty i bóle głowy; mogą pojawić się wymioty. Reakcja po kontakcie z rośliną następuje po 30 minutach do 2 godzin. W przypadku oparzenia należy jak najszybciej ochronić oparzone miejsce przed słońcem. Zasłońmy je bluzką lub chustą. Potem przez 2-3 dni nie należy wystawiać skóry na słońce. Należy umyć ciało dużą ilością wody, najlepiej bieżącej, z mydłem, aby usunąć toksyczny sok. Dobrze zażyć wapno lub inny lek przeciwhistaminowy (na alergię), aby uniknąć reakcji alergicznej.
Barszcz Sosnowskiego kwitnie od końca czerwca, przez cały lipiec.