Na kupno preparatu resort środowiska przeznaczył 50 tys. euro. 42 tys. euro na ten cel wpłaciło pięć samorządów usytuowanych na południu Litwy – druskienicki, orański, łoździejski i olickie samorządy miejski i rejonowy. Każdy samorząd przeznaczył na zwalczanie tych uciążliwych owadów po 8,4 tys. euro.
Jak podaje ministerstwo – zastosowany środek biologiczny jest skutecznym preparatem regulującym populację meszek, co potwierdza doświadczenie litewskie i innych państw. Powinien on zapobiec, nękającej od 1992 roku mieszkańców regionu, pladze tych uciążliwych dla ludzi i zwierząt owadów.
W latach 1999-2010 meszki rzeczne były niszczone preparatami biologicznymi na podstawie programu rządowego, który przestał działać po likwidacji okręgów. Po kilku latach ilość krwiopijnych meszek na nowo osiągnęła niebezpieczny poziom.
Od 2016 roku środki na likwidację meszek przeznaczają Ministerstwo Środowiska (z programu wsparcia ochrony środowiska) i południowe samorządy.
Meszki są drobnymi owadami podobnymi nieco do much. Ich ciało ma krępą budowę, jest jednak dużo mniejsze, niż ciało muchy – mierzy 3 do 6 mm. Kolor meszek jest ciemny: szarobrązowy, ciemnoszary.
Aparat gębowy meszek jest typu ssąco-kłującego. Natura wyposażyła je w kłujkę, której używają do przebicia skóry ofiary i ssania krwi.
Meszki do rozrodu potrzebują krwi i tu pojawia się problem ich szkodliwości. Aby ją zdobyć, atakują ludzi i zwierzęta stałocieplne. W momencie ukąszenia meszka wpuszcza do krwi ofiary ślinę. Zawiera ona histaminę i proteazy i prowokuje organizm do silnej reakcji, która nawet zyskała swoją nazwę: choroba meszkowa (simulidoza). Nie wystąpi ona u wszystkich, lecz u tych, którzy są nadwrażliwi. Do jej objawów należą uczucie rozbicia, gorączka, nudności i wymioty, silne bóle głowy, pobudzenie, kołatania serca.
Przykre objawy występują także u bydła (u koni, krów, owiec, świń, a także drobiu), które może paść, jeśli stanie się ofiarą zmasowanego ataku meszek. Krowy dotknięte ich obecnością dają mniej mleka, są słabsze i bardziej podatne na choroby.
Meszki na szczęście nie przenoszą żadnych innych chorób, ale samo ugryzienie jest bardzo bolesne. (bios.net.pl)