„Sytuacja jest stabilna, skierowane są wszystkie zasoby, zarówno finansowe, jak ludzkie, roboty są przyspieszane. Po raz pierwszy w nowoczesnej historii Rząd ima się kompleksowego porządkowania góry, a od czasów sowieckich popełniano błąd za błędem, od wbijania pali śrubowych (…) do sypania gruntu technicznego” – powiedziała minister podczas posiedzenia frakcji ruchu liberalnego we wtorek.

„Obecnie sytuacja jest naprawdę pod kontrolą, na północno-zachodnim zboczu wszystkie roboty będą wykonane do piątku, aby system stabilizacyjny zaczął działać, prace będą wykonywane nadal i pierwszego lipca przyszłego roku zobaczymy całkowicie zazielenione, uporządkowane północno zachodnie zbocze, które będzie służyło 50 lat, a może i dłużej” – mówiła Ruokytė-Jonsson.

W opinii minister, obecnie ma Górze Giedymina „nie ma żadnych ognisk, gdzie dzisiaj coś mogłoby się stać”.

W ostatnim czasie doszło do kilku osuwisk, które obnażyły zbocze wzgórza. Góra jest obecnie zamknięta dla zwiedzających, gdy z powodu pęknięć gruntu i formujących się kolejnych osuwisk zagrożona jest główna ścieżka dla pieszych oraz fragment muru obronnego, który został odbudowany po odzyskaniu przez Litwę niepodległości.

Góra Giedymina jest pod pieczą Ministerstwa Kultury oraz podległego jej Litewskiego Muzeum Narodowego.

W lipcu 2018 roku planowane jest zakończenie prac porządkowania północno-zachodniego zbocza, a w drugiej połowie roku rozpocznie się ratowanie południowego zbocza.

Na pods. BNS

• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
• © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
•