Do rosyjskiego monasteru można było dotrzeć na dwa sposoby: promem z wioski Dafni lub wydeptaną ścieżką górską. Wybieramy ten drugi wariant. Kierowca autokaru – na nasze życzenie – zatrzymuje się na wzgórzu z altanką, skąd w dole widać było Dafni, ale naszą uwagę całkowicie pochłonął trop, podążając którym do celu mieliśmy dotrzeć w niespełna godzinę. Pielgrzymi w czasie pobytu na Athos są zakwaterowani i karmieni za darmo. Mnisi nie jedzą mięsa, a ryby spożywają tylko podczas świąt. Są samowystarczalni i prawie wszystko hodują sami. Zresztą ich porządek dzienny jest prosty i zawsze ten sam: 8 godzin modlitwa, 8 godzin praca i 8 godzin odpoczynek. O istnieniu żywego muzeum wschodniej tradycji chrześcijaństwa nie wiedziałem prawie nic. Udałem się tam za namową mego młodszego towarzysza podróży, który jest praktykującym prawosławnym i raz na Świętej Górze Athos, bo o niej mowa, już był. Wiedziony zwykłą ludzką ciekawością udałem się w intrygującą podróż, co już na samym początku nie było łatwe, gdyż jako wyznawca innej wiary, musiałem dość długo czekać na zezwolenie. Jednak to, co zobaczyłem na miejscu, zaskoczyło i kompletnie zdezorientowało… |
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
|
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013 Všį „L24plius“. |