Badacze z Georgia State University przeanalizowali dane na temat 487 par, które wzięły udział w ankietach dotyczących podziału obowiązków, opieki nad dziećmi oraz jakości związku (poziom satysfakcji, częstotliwość konfliktów oraz jakość życia seksualnego).
Okazało się, że, w porównaniu z parami, które dzieliły się obowiązkami po równo (każdy z partnerów wykonywał pomiędzy 40 a 60 proc.), w parach, w których to kobiety były obciążone większością (ponad 60 proc.) obowiązków, obie strony były mniej zadowolone z życia seksualnego i ogólnej jakości związku.
W przypadku sytuacji odwrotnej, gdy to mężczyźni przejmowali ponad 60 proc. obowiązków, poziom ogólnego zadowolenia u obu stron był taki sam, jak w przypadku par, które dzieliły się obowiązkami po równo. Co jednak ciekawe, mężczyźni z tej grupy oceniali najniżej jakość swojego życia seksualnego, a ich partnerki - najwyżej.
Podczas kolejnych badań autorzy zamierzają dowiedzieć się więcej na temat tego, jakie mechanizmy sprawiają, że tak się dzieje.
Wyniki swoich badań naukowcy przedstawili podczas 110. dorocznego zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Socjologicznego, który odbył się w dniach 22-25 sierpnia w Chicago. PAP