- Na tłocznej plaży często brakuje miejsca na swobodne rozłożenie koca czy leżaka. Mimo to nie wypada lokować się tuż nad głowami innych plażowiczów. Lepiej poszukać wolnego skrawka ziemi kilkadziesiąt metrów dalej niż krępować kogoś zbyt bliskim sąsiedztwem
- Choć dzieciaki potrzebują luzu, nie można pozwolić, by pociecha niefrasobliwie biegała między cudzymi kocami czy sypała wokół piaskiem bez opamiętania. To może innych zwyczajnie drażnić. Co robić, gdy brzdąc zbytnio się rozszaleje? Trzeba wymyślić mu jakieś spokojniejsze zajęcie, choćby zbieranie muszelek
- Gdy najdzie ochota na posłuchanie muzyki, warto skorzystać ze słuchawek. Na plaży ludzie na ogół wolą słuchać łagodnego szumu morza niż hałaśliwych dźwięków
- Wciąganie na siłę do wody kogoś, kto wcale nie ma na kąpiel ochoty, to kiepski dowcip. Wiadomo, gwałtowne ochłodzenie rozgrzanego na słońcu ciała dla nikogo nie jest miłe. Ani bezpieczne. U dziecka może nawet spowodować psychiczny uraz do wody. Skąpany w ten sposób maluch za żadne skarby nie będzie chciał potem zbliżyć się do morza czy do jeziora
- Zapomniałaś zabrać na plażę kostium? Lepiej zrezygnuj z opalania niż miałabyś spacerować po plaży w samej tylko bieliźnie. Nawet najelegantszy staniczek nie nadaje się do pokazywania w miejscu publicznym. Podobnie ma się sprawa ze strojem topless – najlepiej pasuje do ustronnych miejsc
- Nie wpatruj się zbytnio w innych plażowiczów ani też nie komentuj na głos cudzego wyglądu. Szczególnie za granicą staraj się trzymać język na wodzy. Bo może ci się zdawać, że ktoś nie rozumie, jak mówisz: „Ale grubas!", a ta osoba np. będzie z Polski i usłyszy przykry komentarz.