W dawnych czasach Słowianie pilnie trzymali się tradycji dotyczących Nowego Roku. Jego nadejście witano nieposprzątaną chatą i obejściem. Podobno bardzo łatwo jest wymieść szczęście z domu. Ważne było palenie ognia w chacie i przed nią. Miało to oświetlić drogę dobrym istotom z zaświatów szukającym miejsca, w którym mogłyby doczekać nowego czasu. Poza tym oczywiście dobrze bawiono się, nie stroniąc od słabszych czy mocniejszych alkoholi.
Jednym z ciekawszych zwyczajów było, że w pierwszy dzień Nowego Roku cała rodzina siadała tuż po pierwszym posiłku i spisywała złe wspomnienia z poprzednich miesięcy. Tak zapisaną kartkę, pełną złych wspomnień, należało ceremonialnie spalić i nigdy już o zanotowanych tam wydarzeniach nie wspominać. Niekiedy również spisywano dobre wspomnienia. Ten świstek papieru skrzętnie przechowywano w honorowym miejscu w izbie. Zdarzało się, że takich kartek z czasem przybywało. Tworzyły one swoisty zapis wszystkich pozytywnych wydarzeń, jakie miały miejsce w rodzinie. Spisywanie postanowień w pierwszy dzień nowego roku jest popularnym zajęciem do dziś. Ich dotrzymanie niegdyś było zapewne równie trudne, jak jest dziś.
Nowy Rok po nowemu to stary zwyczaj, który wymaga, by przywitać to święto w nowej odzieży. Miało to zapewnić dostatek w przyszłości i zapoczątkować zmianę na lepsze. Często wkładano nowe ubrania, buty, chustki lub skarpety, które zostały podarowane podczas Bożego Narodzenia lub wcześniej podczas Szczodrych Godów. Szczodre Gody to święto, podczas którego celebrowano przesilenie zimowe oraz zwycięstwo światła nad ciemnością. Czyli to właściwie słowiańskie Boże Narodzenie.
Rota