Miej plan B. Życie jest nieprzewidywalne. Brzydka pogoda, ból głowy czy dodatkowy projekt w pracy łatwo mogą zaburzyć Twoją rutynę. Zawsze miej plan B. Powroty są trudne, dlatego najlepiej nie przerywać. W sytuacji awaryjnej zamiast całkiem sobie odpuścić – wymyśl uczciwy zamiennik. Skróć trening, przesuń jego godzinę, zamiast biegać porozciągaj się na macie. Na pewno jest coś, co możesz zrobić, aby nie mieć wyrzutów sumienia.
Usuń pokusy. Po pierwsze nie utrudniać. To naczelna zasada każdej pracy – w tym pracy nad sobą. Nie wystawiaj się na próbę, jeśli nie musisz. Jesteś na diecie – omijaj dział ze słodyczami. Wieczorem uczysz się nowego języka – anuluj subskrypcję ulubionej platformy z serialami albo włącz blokadę w przeglądarce. Chcesz wstawać wcześniej – umieść budzik na drugim końcu pokoju.
Zastąp utracone przyjemności. W trakcie procesu budowania nawyku nie powinnaś czuć się jak w więzieniu. Przecież nie robisz tego, aby siebie ukarać, ale uszczęśliwić. Jeśli pozbyłaś się niebezpiecznych pokus, daj sobie coś w zamian. Brakuje Ci ulubionego serialu – znajdź wciągającą książkę. Smutno Ci bez chipsów – poszukaj zdrowych przekąsek. Przecież nie wszystko, co przyjemne, jest od razu niezdrowe!
Pokochaj siebie już teraz! Jeśli pracujesz nad nawykami tylko po to, aby innym coś udowodnić, nigdy nie będziesz naprawdę szczęśliwa. Dlaczego? To, że potrzebujesz czyjejś aprobaty, aby poczuć się dobrze, oznacza, że wystarczająco samej siebie nie kochasz. Nie tędy droga. Pamiętaj: trwałe zmiany wprowadzisz właśnie z miłości do siebie, bo wtedy wiesz, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze!
„Rota”