Na polskim stoisku można było skosztować m.in. pasztetu wieprzowego, twarożku z ogórkiem, rzodkiewką i cebulą, nieznanej Węgrom białej kiełbasy, chrzanu, ogórków kiszonych, miodów, konfitur oraz soków.
Oprócz Polski w Europejskim Śniadaniu uczestniczyły też Czechy, Francja i Izrael, które proponowały gościom m.in. szakszukę oraz tarty owocowe. Przedsięwzięcie było wspólną inicjatywą instytutów zrzeszonych w Europejskim Związku Narodowych Instytutów Kultury (EUNIC) na Węgrzech.
„Promujemy Polskę poprzez gastronomię. Nie po raz pierwszy, bo w maju byliśmy obecni na prestiżowym festiwalu kulinarnym Gourmet w Budapeszcie” – powiedział PAP wicedyrektor Instytutu Polskiego w Budapeszcie Jarosław Bajaczyk.
Jak zaznaczył, Szimpla Kert cieszy się ogromną popularnością wśród Węgrów i cudzoziemców. „To było naszym celem, żeby mieć partnera, który poprzez swoją markę i rozpoznawalność przyciągnie jak najwięcej osób, i to się zdecydowanie udało” – ocenił.
Szimpla Kert to najpopularniejszy z tzw. pubów w ruinach w Budapeszcie. Te, bardzo lubiane przez młodzież, ale nie tylko, lokale powstawały od początku wieku w zaniedbanych budynkach i podwórzach, przeistoczonych wysiłkiem zapaleńców w oryginalne, tętniące życiem miejsca.
Śniadanie było bezpłatne, ale organizatorzy zachęcali gości do wniesienia dobrowolnej opłaty 1000 ft (13 zł) na rzecz fundacji charytatywnej ze wschodu Węgier, opiekującej się dziećmi z trudnych środowisk.
na podst. "Nasz Dziennik", RP, PAP