Z nowych danych wynika, że na 3 tygodnie przed feralnym rejsem na statku wybuchł ogromny pożar. Dziennikarz Senan Molony, który już od 30 lat bada okoliczności tragedii, zauważył ciemne plamy na fragmentach statku utrwalnych na zdjęciach. Eksperci potwierdzili, że plamy te są śladami pożaru w przechowalni opału.
Podczas pożaru poszczególne framenty statku nagrzały się do 1000 stopni Celsjusza, co zmniejszyło odporność Titanica. Właśnie dlatego, uważają eksperci, ta część statku nie wytrzymała zderzenia się z górą lodową. Dziennik napisał ponadto, że kierownictwo Titanica zabroniło opowiadać pasażerom o pożarze.
Brytyjski transatlantyk Titanic angielskiego towarzystwa okrętowego White Star Line w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku, podczas swojego dziewiczego rejsu na trasie Southampton-Cherbourg-Queenstown-Nowy Jork, otarł się o górę lodową i zatonął.
Dane o ofiarach są niejednoznaczne – w zależności od źródeł. Spośród 2208-2228 pasażerów i załogi Titanica zginęło ponad 1500 osób. Przeżyło katastrofę tylko około 730.