Gdzie Krym, a gdzie Zakret?

2014-06-12, 08:39
Oceń ten artykuł
(7 głosów)
Lucyna Schiller Lucyna Schiller

Poseł Mantas Adomėnas jest dla mnie jak ten żołnież-erotoman z niezbyt przyzwoitego kawału. Tamtemu wszystko – cokolwiek mu psycholog na kartce narysował – kojarzyło się z kobiecym zadkiem, temu – z Putinem.

Gdy pochwalił się mediom, że zażądał od mera Wilna Artūrasa Zuokasa zakazu organizowania w stolicy 12 już z rzędu edycji „Dnia Rosji”, bo to „Dzień imperium Putina”, którego swiętowanie on – Adomėnas – uważa za amoralne, pomyślałam: widocznie przypadłość, na którą cierpi honorowy przewodniczący konserwatystów jest zaraźliwa. Vytautasowi Landsbergisowi, gdy tylko na chwilę odwróci stroskany wzrok od mniejszości polskiej, też się wszystko kojarzy z knowaniem wielkiego sąsiada przeciwko Litwie. Okazało się jednak, że nie trzeba być konserwatystą, by odkryć u siebie podobną dolegliwość. Zorganizowany w wileńskim Zakrecie „Dzień kultury rosyjskiej” zniesmaczył też licznych publicystów. Z niektórych komantarzy bije następujące przesłanie: rozpuściliśmy „ruskich kolonizatorów” jak dziadowskie bicze. Mało, że „Litwa bez wahania i od razu wszystkim Rosjanom nadała obywatelstwo, choć naprawdę nie wszyscy byli tego warci”, to w dodatku „po aneksji Krymu” pozwalamy im na „przemarsze ulicami Wilna pod sztandarami agresora” i na wspieranie „hitlerowskiej retoryki W. Putina”.

Zatrwożona, czy minionej niedzieli kolonizatorzy nie zaanektowali nam również Wilna, przeleciałam po wszystkich dostępnych relacjach z ostatniego świętowania „Dnia Rosji” i towarzyszącą im histerię podsumowałabym parafrazą znanego powiedzonka: „Gdzie Krym, a gdzie Zakret?” W żadnej z tych relacji nie dopatrzyłam się śladu propagandy twz. hitlerowskiej retoryki Putina czy też nawiązania do postaw i zakusów agresora. W ogóle nie dostrzegłam tam polityki czy politykierstwa. Typowy festyn ludowy z „chorowodami”, piernikami, watą na patyku, piwskiem, kiczowatymi pamiątkami oraz scenicznymi popisami mniej lub bardziej uzdolnionych artystów. Co dziwne, nie znalazłam nawet doniesień o nietrzeźwych incydentach towarzyszących takim imprezom praktycznie zawsze i wszędzie. A skoro tego wszystkiego nie było... to znaleźli się publicyści, którzy nie omieszkali zabawić się w psychologa analizującego: co też mogło się kotłować „w głowach powiewających rosyjskimi chorągiewkami młodych dresiarzy”? Czy czują się oni już „rosyjskojęzycznymi Litwinami i europejczykami”, czy też „utożsamiają się z Federacją Rosyjską i mogą być przez nią wykorzystani jako piąta kolumna”?

Cóż, skoro innym można to i ja się w taką zgaduj zgadulę zabawię. Założę się, że w głowach tych chłopaków kotłowały się dwie myśli: jak najszybciej napić się zimnego piwska i wyrwać fajną dziouchę. Co zaś się tyczy piątej kolumny, zawsze możemy sobie taką wyrychtować, jeżeli będziemy własnych obywateli stygmatyzować, piętnować i obarczać odpowiedzialnością za to co, robi Kreml. Jeżeli zaś chodzi o wszechobecne na tym święcie „sztandary agresora” – można by tego zabronić, sęk w tym, że jeszcze nie zerwaliśmy z Rosją stosunków dyplomatycznych i rosyjska symbolika nie jest u nas zakazana.

W Niemczech organizowane są tysiące imprez promujących kulturę i obyczaje innych państw. I za pieniądze podatnika, i przy wsparciu finansowym placówek dyplomatycznych tych państw. Nawet zwolennicy salafizmu zupełnie legalnie organizują tu swoje festiwale i wiece, a przecież zdarza im się podczas takich imprez nawoływać niemieckich muzułmanów do „świętej wojny”. No ale niemiecki prezydent Joachim Gauck wygłasza takie herezje jak ta, że „byłoby dziwacznym wyobrażenie, iż może istnieć coś takiego jak „homogeniczne, zamknięte i niejako jednobarwne Niemcy”. Ale to dziwak, który uważa, że zamiast „w niedopuszczalny sposób dramatyzować albo bagatelizować” związane z wielonarodowością Niemiec problemy, „powinno się skupiać energię na ich rozwiązywaniu”. I proszę mi wierzyć, że nie chodzi mu o zakazy czy nawoływanie współobywateli, by nie spuszczali z oka tej czy innej grupy narodowościowej, bo a nuż to piąta kolumna.

Lucyna Schiller

Komentarze   

 
#17 kurka 2014-06-20 11:36
Ta niezrównoważona osoba pełni funkcje prezydenta w "Demokratinės politikos institutas". Jakiś żart. Ale tak naprawdę jest to kolejna wylęgarnia nacjonalistów. Zakamuflowane miejsce płukania mózgów. Wystarczy popatrzeć kto tam działa.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 BRONEK 2014-06-17 21:50
Niech mi ktoś wytłumaczy skąd w człowieku tyle nienawiści i kłamstw? Tak dłużej być nie może. Te napięcie musi mieć gdzieś ujście. Oby nie wybuchło.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 vega 2014-06-17 16:31
do kolega: no właśnie, a najgorzej jak rozumny człowiek świadomie mówi głupoty . Głupiemu jeszcze można wybaczyć....
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 kolega 2014-06-16 19:42
Cytuję vega:
no dajcie spokój, Adomenas jest z wykształcenia filozofem to i "filozofuje"- szkoda tylko, że do tępych wniosków dochodzi :)

Filozof to- miłujący mądrość. Tutaj od mądrości raczej daleko.
Choć uważam, że on wie o poziomie swoich wypowiedzi ale chodzi mu tylko o propagandę i podżeganie. Podobnie jak Grybauskaite.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 vega 2014-06-16 16:07
no dajcie spokój, Adomenas jest z wykształcenia filozofem to i "filozofuje"- szkoda tylko, że do tępych wniosków dochodzi :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 www 2014-06-16 12:58
ja wiem, gdzie jest zakręt! - w głowie Adomėnasa! Podejrzewam, że biedaczek chciał się popisać swoją walką z Imperium Zła, ale mieczyk mu się stępił o własną głupotę.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 mac56 2014-06-16 09:58
koleś się kompromituje, bo nie potrafi rozdzielić kultury rosyjskiej od Putina. Wstyd panie Adomenas!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Jur 2014-06-13 20:46
To warto przeczytać:http://wpolityce.pl/swiat/193298-maja-narbutt-dwie-dekady-po-polsko-litewskim-traktacie-to-gorzka-prawda-dalismy-sie-ograc-jak-dzieci-i-niektorych-spraw-nie-da-sie-odwrocic.
Tak trafnej oceny sytuacji jaką przedstawiła Maja Narbut dawno nie można było ani przeczytać ani usłyszeć.Jest to warte rozpowszechnienia
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 mirek 2014-06-13 15:44
wyobraźcie sobie, że jest wielu którzy popierają tego idiotę Adomenasa. Wsiąka ta propaganda do słabych umysłów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 alex 2014-06-13 10:57
Ciekawe.Czy tak bezkarnie można wypowiadać takie bzdury? za takie wypowiedzi musi ponieść konsekwencje. Odpowiedzialność musi być.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 28 kwietnia 2024

    5 Niedziela Wielkanocy

    J 15, 1-8

    Ewangelii według świętego Jana

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ja jestem prawdziwym krzewem winorośli, mój Ojciec zaś jest hodowcą winnej latorośli. Każdą gałązkę, która nie owocuje we Mnie, odcina. Tę zaś, która rodzi owoce, oczyszcza, aby dawała ich jeszcze więcej. Wy już jesteście oczyszczeni dzięki nauce, którą wam przekazałem. Trwajcie we Mnie tak, jak Ja w was. Podobnie jak winna gałązka nie może owocować sama z siebie, gdy nie trwa w krzewie, tak też i wy, jeśli nie będziecie trwać we Mnie. Ja jestem krzewem winorośli, a wy gałązkami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi obfity owoc, gdyż beze Mnie nic nie możecie uczynić. Jeśli ktoś nie trwa we Mnie, będzie odrzucony jak gałązki i uschnie. Zbiera się je, wrzuca w ogień i spala. Jeśli będziecie trwać we Mnie i jeśli moja nauka będzie w was trwać, proście, a spełni się wszystko, cokolwiek tylko pragniecie. Przez to bowiem doznał chwały mój Ojciec, że przynosicie obfity owoc i jesteście moimi uczniami”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24