Jeszcze nie czas na marsza żałobnego dla obecnego rządu

2014-05-27, 21:34
Oceń ten artykuł
(6 głosów)

Nie mogę się nadziwić cudownej przemianie, jaka po wyborach do europarlamentu nastąpiła u lidera konserwatystów.

Andrius Kubilius, który zwykł był straszyć obywateli mimiką równie żywą i dynamiczną jak płyta grobowa, promienieje. Raduje się jak panienka, która w konkursie na Miss Świata zdobyła wyróżnienie w kategorii... „Piękna inaczej". Na tej podstawie, że marnujący się w opozycji konserwatyści zebrali (sic!) o jedną dziesiątą procenta głosów więcej niż rządzący socjaldemokraci, obwieścił ich klęskę i już wyciąga ręce po władzę.

Wyraził nadzieję, że teraz zostanie sformowana nowa rządząca koalicja i nie wykluczył możliwości, że konserwatyści będą w tej koalicji pracować razem z socjaldemokratami. Ot, łaskawca.

A może by tak – zanim się zacznie wydzierać stołek spod premiera Butkevičiusa lub żądać, by zrobił w rządzie miejsce dla chwatów z ZN-LChD – zaczekać na wyniki (jeszcze dość odległych) wyborów do narodowego parlamentu? Bo gdyby tak kierować się logiką szefa sejmowej opozycji, to od minionego poniedziałku władzę w wielu europejskich krajach należy przekazać radykalnej prawicy.

I tak na podstawie wyników europarlamentarnych wyborów rządy we Francji powinien natychmiast przejąć Front Narodowy, w Wielkiej Brytanii – Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, a w Danii skrajnie prawicowa i ksenofobiczna Duńska Partia Ludowa. Wypadałoby też, by premier Polski Donald Tusk wygospodarował w swoim rządowym gabinecie kącik dla szalonego, moim zdaniem, Janusza Korwina-Mikke. Co prawda to nie jego antysystemowa Nowa Prawica zdobyła w Polsce najwięcej mandatów do PE, tym niemniej to właśnie formacja Korwina-Mikke została w Polsce okrzyknięta największym zwycięzcą tych wyborów.

Jednak na miejscu przywódcy sejmowej opozycji jeszcze nie zamawiałabym dla rządzącej koalicji żałobnej orkiestry. Co prawda sami socjaldemokraci też nie ukrywają, że wynik wyborów do PE stał się dla nich zimnym prysznicem, ale... klęską wyborczą bym tego nie nazwała. To jest raczej przejaw tzw. „election balance", zjawiska polegającego na tym, że wyborcy o nieukształtowanych poglądach politycznych głosują na lewicowych posłów do parlamentu narodowego, zaś do europejskiego – dla równowagi – na prawicowych. Lub odwrotnie.

Tak samo bywa z wyborami prezydenckimi. Mając prawicowego prezydenta (załóżmy, że Dalia Grybauskaitė taką właśnie jest, bo dokładnie nie wiadomo), wyborcy często oddają rządy lewicy.

Ufam, że będący na półmetku rządów socjaldemokraci do końca kadencji dotrą z lepszymi notowaniami u wyborców niż te, które zdobyli podczas testu zwanego wyborami do PE. Ocenę całej rządzącej koalicji pozostawiłabym też wyborcom, nie ograniczając jej wyłącznie do kwestii: „skoro pani prezydent za tym rządem nie przepada, to sprawmy jej nowy". A przywódca konserwatystów tworzy właśnie taki scenariusz: „Moim zdaniem, ta koalicja bardzo wyraźnie pokazała, że nie jest w stanie osiągnąć takich wyników, jakich oczekuje prezydent" – oznajmił Kubilius. Hm...

A może kierujmy się w ocenach rządu przede wszystkim wynikami, których oczekuje całe społeczeństwo, a nie jedna – niech nawet najważniejsza w kraju – persona? Tym bardziej że nasza prezydent i bez wsparcia byłego premiera coraz chętniej kreuje się na monarchinię absolutną, która w polityce kieruje się przede wszystkim własnymi sympatiami i antypatiami.

Czego warta jest chociażby jej zapowiedź, że minister Juozas Olekas swój urząd prawdopodobnie zachowa, bo „nasze stosunki nie są napięte". Cóż, jeżeli najważniejszym kryterium oceny pracy rządu będą u nas wyłącznie nienapięte stosunki z panią prezydent, to... będziemy przez następnych kilka lat żyli w ciekawych czasach. Tych ze znanego przekleństwa „obyś ty żył..."

Lucyna Schiller

 

Komentarze   

 
#20 gargula 2014-06-03 09:29
Bo do tanga trzeba dwojga - ale niestety lietuvisi nie są zainteresowani rozwiązaniem problemów mniejszości narodowych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Marcin pl 2014-06-02 22:56
Grybauskaitė nie jest ani prawicowa, ani lewicowa, ani liberalna. Ona jest przede wszystkim skrajną nacjonalistką o antypolskim odchyle. To determinuje wszystkie jej poczynania.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 da 2014-06-02 13:08
Cytuję lsdp:
w sumie to nie wiadomo czym to się wszystko skończy. Socjaldemokraci też nie są przewidywalni. Kto tam wie co tam u nich po łbie chodzi. W żadnej sprawie nie są zdecydowani i stanowczy.


no już nie raz pokazali, że się boją Dalii i Pinokia. Niesolidi są i tchórzliwi, a przez to faktycznie nieprzewidywalni. Współczuje AWPL, że muszą z nimi współpracować, ale wyboru dużego nie ma.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 as 2014-05-31 19:17
ale tak czy inaczej jeżeli socjaldemokraci zrobią jakieś ustępstwa na rzecz konserwatystów to będzie ich wielka przegrana. Kolejny raz udowodnią, że nie mają żadnych wpływów i nikt na takie szmaty nie będzie chciał zagłosować.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 lsdp 2014-05-31 19:00
w sumie to nie wiadomo czym to się wszystko skończy. Socjaldemokraci też nie są przewidywalni. Kto tam wie co tam u nich po łbie chodzi. W żadnej sprawie nie są zdecydowani i stanowczy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 zujun 2014-05-31 14:32
Kubilius to jeden z większych i żałośniejszych pajaców litewskiej polityki.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Marcin 2014-05-28 23:46
Nie ma czego ubolewać nad losem obecnej koalicji. która jak dotychczas nie załatwiła ani jednej sprawy dla mniejszości narodowych, bo, choć socjaldemokraci mają całkiem dobry program wyborczy, ale go nie realizują.W kwestii polityki względem mniejszości narodowych na Litwie pierwsze skrzypce gra sławetna "vilnija", bo koalicja rządząca- to komplektna impotencja.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Gacek 2014-05-28 23:14
Kubilius z profilu to czysty Lenin. I wszystko jasne w temacie lidera konserwatystów. A dziadek Landsbergis to już niestety tylko skleroza, choć wcześniej napsuł nam krwi jak najgorsza pijawka...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 obi1 2014-05-28 20:33
Konserwom stanowcze NIE!
Teraz trzeba grzebać i szukać gdzie znaleźć kasę dla okradzionych emerytów. A ten chce znowu łapy włożyć tam gdzie nie trzeba.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 gargula 2014-05-28 17:52
Konserwatyści nerwowo przebierają nóżkami, by znowu dorwać się do koryta. Ale wyborcy ich pokarali za dotychczasowe bezeceństwa - najpierw stracili rząd, a teraz mają tylko dwóch europosłów, tylko o jednego więcej niż AWPL (sic!!!).
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 20 maja 2024 

    Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła, święto

    J 19, 25-34

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Przy krzyżu Jezusa stała Jego Matka, siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Dokonało się!» I skłoniwszy głowę, oddał ducha. Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24