Gdzie kształcą takich spryciarzy?

2014-05-02, 13:51
Oceń ten artykuł
(11 głosów)

Portal DELFI – wysiłkiem kilku łebskich publicystów – nie ustaje w dostarczaniu politykom cennych rad, jak uchronić zdrową – choć bardzo wrażliwą – litewską tkankę narodową przed rozwojem infekcji, zwanej „polska mniejszość i jej postulaty".

A spustoszenie ta infekcja sieje na Litwie... hen, aż od czasów Unii Krewskiej. Wówczas to, jak donosi publicysta Arnoldas Kiaupė, Polska wyrządziła Litwie „ogromną krzywdę zmuszając Jagiełłę do przemówienia po polsku" („prabilti lenkiškai"). Autor litościwie przemilcza, że Polacy torturowali wielkiego księcia litewskiego właściwie przez całe jego życie. Dodając do krzywdy zniewagę przymusili go do poślubienia młodziutkiej i ślicznej królowej Jadwigi, następnie kazali zasiadać na polskim tronie.

Nie ustali w gnębieniu króla Jagiełły nawet po jego śmierci – czyniąc go wiodącym historycznym symbolem potęgi i chwały Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Przypuszczam więc, że „prabilimas lenkiškai" nie był dla niego najbardziej traumatycznym z przeżyć, zwłaszcza że za czasów jego panowania językiem urzędowym na Litwie był słowiański język ruski. Obawiam się nawet, że, gdyby nie wspomniana krzywda, publicysta Kiaupė posługiwałby się dziś cyrylicą, co w najmniejszym stopniu nie umniejszyłoby wagi propozycji zawartych w jego publikacji pt. „W: co mogłaby uczynić nie Litwa, a Polska?".

Zainteresowanych szczegółami odsyłam do oryginału, ja zaś o głównym przesłaniu tego tekstu. A sprowadza się ono do sprytnego pomysłu: skoro Litwa nie zamierza przestrzegać zapisów Polsko-Litewskiego Traktatu, to... won z tym przeżartym „rdzą polskiego nacjonalizmu" papierzyskiem!

Litwie on już do niczego niepotrzebny. Dostała, co chciała, i cześć. Autor zupełnie uczciwie przyznaje, że w zamian za artykuł o oryginalnej pisowni nazwisk „Litwa uzyskała ogromne polityczne wsparcie Polski w dążeniu do członkostwa w UE i NATO". A że my swojego zobowiązania nie dotrzymaliśmy? Wielkie mi halo! Umówmy się z Polską, że dotrzymaliśmy. „(...) „Polskie" nazwiska na Litwie już dawno pisane są zgodnie z brzmieniem, bez litewskich końcówek" – obwieszcza publicysta z entuzjazmem.

I nawołuje: „Więc czas już może ruszyć do przodu i szukać nowych (...) form styczności". Czyli o traktatowym zapisie, że „szczegółowe regulacje dotyczące pisowni imion i nazwisk zostaną określone w odrębnej umowie", wypada zapomnieć. Należy sporządzić nowy Traktat. U jego podstaw ma lec następująca zasada – „wy dajecie – i my dajemy". Umówmy się tylko, że „wy dajecie o wiele więcej", również w aspekcie finansowym.

Dlaczego? Bo „jako małe Państwo Litwa zazwyczaj dostawała więcej niż oddawała" – tupie nóżkami stronnik przekształcenia Europy w przedszkole, gdzie mniejszym – dla świętego spokoju – daje się większe lizaczki. A najjaskrawszy przykład tego, jak to ma działać, publicysta zawarł w proponowanym modelu opieki obu państw nad szkolnictwem mniejszości narodowych.

Oto jak wyglądałoby to „wy więcej": „Dla litewskiej mniejszości w Polsce stwarza się jak najbardziej sprzyjające warunki, nawet jeżeli wielkość tej narodowościowej grupy w Polsce jest zanikająco mała. Utrzymywane są nawet bardzo małe litewskie szkoły początkowego nauczania (...)". A oto jak „my mniej": „(...) zachowana jest sieć finansowanych przez państwo polskich szkół, przy jednoczesnym poszukiwaniu sposobów, jak je doskonalić (by nie finansować szkół, w których jest więcej nauczycieli niż uczniów), wraca się do dyskusji na temat programu kształcenia (by w polskich szkołach na Litwie nie byli kształceni mankurci państwowego języka nadający się tylko na polskie uniwersytety (...)".

Gdybym nie była mankurtem (zresztą z dyplomem UW), prosiłabym o adres uczelni, gdzie kształcą takich spryciarzy jak Kiaupė, by mój umysł – w zderzeniu z ich moralnymi zasadami, logiką i argumentami – przestał wreszcie stawać dęba.

Lucyna Schiller

 

Komentarze   

 
#22 G.C. 2014-05-08 19:25
Cytuję Bronislaw:
sami litwini jakby wyksztalceni mowią že byl specialnie zrobiony alfawet a žeby niebyl podobny do polskiego,teraz poco,dlaczego,ale przedtrzymuje się i teraz tego samego zdania,nacjonalne panstwo bylo zamyslone budowac,a tu UE,ja myslę že i tam byli argumenty podejmowane na tym samym tle,jak teraz ustępowac,prawdą jest že chyba kolegi w Afryce.


Litwini pożyczyli sobie alfabet od Czechów ale jakoś nie słyszałem zagrożeniu ze strony Czech ;) Zawsze śmieszyło mnie to straszenie Polską, zwłaszcza, że i Polska i Litwa są razem w strukturach natowskich i unijnych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Bronislaw 2014-05-07 15:26
sami litwini jakby wyksztalceni mowią že byl specialnie zrobiony alfawet a žeby niebyl podobny do polskiego,teraz poco,dlaczego,ale przedtrzymuje się i teraz tego samego zdania,nacjonalne panstwo bylo zamyslone budowac,a tu UE,ja myslę že i tam byli argumenty podejmowane na tym samym tle,jak teraz ustępowac,prawdą jest že chyba kolegi w Afryce.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 R. Wolski 2014-05-06 15:34
"Gdzie kształcą takich spryciarzy?"
- Ano między innymi tam:

Gadzinowe antypolskie portale (zw, delfi) opisują sabat lietuviskich nacjonalistów, zwany "wiecem przeciwko oryginalnej pisowni nazwisk".

Są też fotki. A na zdjęciach - sama "młodzież", średnia wieku 70 - 80 lat. Bardzo wymowne...

To pokolenie sfrustrowanych lietuviskich antypolskich nacjonalistów nie ma przyszłości. To jeszcze są potomkowie kolaborantów Hitlera i Stalina oraz strzelców ponarskich, względnie krzewiciele bolszewizmu w ponurych latach komuny. Cechuje ich taka sama chora mentalność. Język Garšvy, Juozapaitisa, Kupčinskasa, Stundysa - to klasyczna mowa nienawiści.

Na szczęście dla tego kraju oni teraz już wymierają jak mamuty. Jeszcze podnoszą łby i próbują wierzgać, ale muszą uważać, by im sztuczne szczęki z emocji nie powypadały. Ich czas nieuchronnie mija. Wkrótce wylądują na śmietniku historii i pies z kulawą nogą się o nich nie upomni.

Spuśćmy litościwie nad tymi matołami kurtynę milczenia....
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 maniolo 2014-05-06 13:08
delfi to antypolska gadzinówka. Tylko w tym celu utworzono wersję polskojęzyczną. Tam nie ma informacji, tylko jest litewska propaganda, antypolska nagonka i celowe manipulacje.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 do 14. 2014-05-06 12:40
Bardzo możliwe, że Landsbergis czy Grybauskaite to agenci Kremla. Maja mroczną przeszłość za komuny, wtedy wybiły się z niczego ich kariery. A teraz rządzą Litwą. Tym gorzej dla Litwy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 www 2014-05-05 09:16
do ot co: może i płotka, ale jednak jako dziennikarz ma wpływ na kształtowanie opinii w społeczeństwie. Gdyby pisał te swoje dyrdymały do szuflady to co innego, a tak myślę, że nie powinniśmy ignorować takich "twórców"...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Kazek 2014-05-04 16:07
Na delfi to co rusz jest wysyp takich "tęgich polonofobów", co to każdą głupotę napiszą i nawet udają, że to na poważnie. Ale nie dziwota, bo delfi to typowa gadzinówa, czyli medium na usługach wrogich sił antypolskich. Takie gadzinówy były za Hitlera, a teraz - co za czasy!! - są za Grybauskaite.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 0o 2014-05-03 22:54
Gdzie kształcą? A właśnie, że chyba nigdzie, albo z lekcji uciekał dlatego pisze takie bzdury.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 ot co 2014-05-03 20:26
Cytuję www:
ale bezczelny ten Kiaupe! Ąż wierzyć się nie chce, że tacy ludzie istnieją na prawdę....


Co tam ten cały jakiś tam Kiaupė, toż on to tylko malutka płotka, gość zupełnie bez znaczenia.
Niestety najgorsze jest, że takich jak on polakożerców namnożyło się w najwyższych władzach, że przypomnę Landsbergisa, Kubiliusa czy panią prezydent. A są tych nacjonalistycznych oszołomów całe hordy...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 www 2014-05-03 19:48
ale bezczelny ten Kiaupe! Ąż wierzyć się nie chce, że tacy ludzie istnieją na prawdę....
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 27 kwietnia 2024 

    J 14, 7-14

    Ewangelii według świętego Jana

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeśli Mnie poznaliście, będziecie również znać mego Ojca. Wy zresztą już Go znacie, a nawet ujrzeliście”. Wtedy Filip poprosił: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Jezus mu odparł: „Filipie! Jeszcze Mnie nie znasz, mimo że tak długo jestem z wami? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także Ojca. Dlaczego więc prosisz: «Pokaż nam Ojca»? Czyżbyś nie wierzył, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec jest we Mnie? Słów, które mówię do was, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który jest we Mnie, dokonuje swoich dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeśli zaś nie, to przynajmniej wierzcie ze względu na dzieła. Uroczyście zapewniam was: Kto wierzy we Mnie, będzie dokonywał takich samych dzieł, jakie Ja czynię, a nawet dokona większych od nich, ponieważ Ja odchodzę do Ojca. O co tylko poprosicie w moje imię, spełnię to, aby Ojciec został uwielbiony w Synu. Jeśli o coś poprosicie w moje imię, Ja to spełnię”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24