Prof. Andrzej Kukwa ze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie bada, w jaki sposób oddychają pacjenci i szuka przyczyn zaburzeń oddychania, w tym i chrapania.
"Wszyscy wiemy dokładnie, ile człowiek powinien wypijać płynów, jakie produkty jeść i w jakiej ilości, natomiast nikt z nas nie zastanawia się, w jaki sposób powinien oddychać. Są ludzie, którzy stosują różne techniki doskonalenia sposobu oddychania, np. jogę, ale na co dzień kontakt naszego organizmu z tlenem nie jest przez nas kontrolowany" - podkreślił prof. Kukwa.
Jak powiedział, wynika to z tego, że nawet jeśli mamy zaburzenia w oddychaniu, to nie zdajemy sobie z nich sprawy, iż można lepiej oddychać. "Z tymi zaburzeniami rodzimy się i żyjemy, więc wydaje nam się, że inaczej się nie da" - podkreślił prof. Kukwa.
Wyjaśnił, że jeśli wskutek nieprawidłowego oddychania pacjent dostarcza mniejszą ilość tlenu, to wszystkie procesy przemiany materii w organizmie mogą być zaburzone. Jeśli tlenu jest mniej, to organizm zaczyna się przystosowywać do zmienionych warunków: dostarcza więcej tlenu do mózgu i do serca, ale do przewodu pokarmowego już mniej.
Dlatego osoby, które mają problemy z oddychaniem, odczuwają niezwykłą ochotę na jedzenie słodkich produktów. Wynika to z tego, że węglowodany spalają się w przemianie beztlenowej. Innym powikłaniem nieprawidłowego oddychania jest nadciśnienie, które pojawić się może już w 35. roku życia. Słaba wentylacja dróg oddechowych może powodować też wczesną utratę słuchu - dodał naukowiec.
Badanie jakości oddychania przeprowadza się w nocy. W szpitalu przed snem pacjentów podłącza się do aparatury, która mierzy ilość powietrza, którym pacjent oddycha, monitoruje fazy sny, poziom tlenu w surowicy. Mając już te parametry specjaliści następnie szukają przy pomocy tomografii komputerowej albo w tak zwanym śnie farmakologicznym przeszkód anatomicznych występujących u pacjenta. Znając je chirurg może przystąpić do operacyjnego ich usunięcia. Pacjent, który nie chce poddać się operacji, może w warunkach domowych korzystać ze specjalnego aparatu wtłaczającego do jego organizmu optymalną ilość tlenu.
Według prof. Kukwy nie wiadomo, ilu Polaków dotyczy problem nieprawidłowego oddychania, w tym i chrapania. "To problem wstydliwy, pacjent sam nie zgłosi się do lekarza, najczęściej przychodzą do nas, gdy zmobilizuje ich do tego współmałżonek, dla którego chrapanie bliskiego staje się bardzo uciążliwe. Przyjmuję jednak, że po 50. roku życia problem chrapania dotyka ponad połowy ludzi"- ocenił.
Według specjalistów pacjenci mający problemy z oddychaniem mają obniżony komfort życia, są zmęczeni i niewyspani. Z 8-godzinnego pobytu w łóżku czas snu dającego pełny wypoczynek wynosi u nich zaledwie 3 godziny, pozostały czas to naprzemienne fazy krótkotrwałego zasypiania i budzenia. PAP