„To nie jest decyzja rządu. Taką decyzję można byłoby podjąć na podstawie zalecenia Państwowej Agencji Kontroli Leków, jednak takiej rekomendacji w chwili obecnej nie ma” – powiedziała we wtorek rano litewska premier Ingrida Šimonytė w wywiadzie udzielonym rozgłośni LRT.
Polityk twierdzi, że zawieszenia szczepienia mieszkańców preparatem „AstraZeneca” nie zaleca również Europejska Agencja Leków (EMA).
„EMA wydała oświadczenie, w którym orzekła, że nie dopatruje się bezpośredniego związku pomiędzy problemami z zakrzepami krwi a szczepieniami. Badanie trwa, ale na pewno nie ma podstaw, by twierdzić, że pomiędzy tymi procesami jest jakikolwiek związek” – powiedziała Šimonytė.
Szefowa litewskiego rządu uważa, że więcej szkody wyrządzi litewskiemu społeczeństwu zawieszenie szczepień z zastosowaniem preparatu „AstraZeneca”.
„Każdego dnia od koronawirusa umiera kilka lub kilkanaście osób. Dlatego uważam, że zawieszenie szczepień wyrządzi więcej szkody niż przyniesie korzyści” – uważa Šimonytė.
Chociaż „AstraZeneca” jest koprodukcją brytyjsko-szwedzką, sama Szwecja zawiesiła jej aplikowanie mieszkańcom, dołączając tym samym do całego szeregu państw, które uczyniły to wcześniej (m.in. Irlandia, Norwegia, Islandia, Dania, Włochy, Holandia, Portugalia, Niemcy, Tajlandia). Szczepienia przeciw COVID-19 preparatem „AstraZeneca” wstrzymano w kilku państwach po tym, jak z serią tego preparatu powiązano przypadki choroby zakrzepowo-zatorowej.
Obecnie na Litwie jest zawieszone stosowanie tylko jednej partii szczepionki „AstraZeneca” (seria ABV5300), aż trwa badanie mające na celu wykluczenie najmniejszych podejrzeń, dotyczących bezpieczeństwa tej konkretnej partii preparatu.
Na podst. ELTA, inf. wł.