Amerykańscy specjaliści sprawdzili dane na temat 489 pacjentów, których poziom witaminy D zmierzono w ciągu roku przed przetestowaniem ich na obecność SARS-CoV-2.
Badanie wykazało, że pacjenci z niedoborem witaminy (stężenie poniżej 20 ng/ml), które nie było leczone, aż dwukrotnie częściej okazywali się zakażeni wirusem w porównaniu do uczestników o odpowiednim poziomie witaminy.
Prof. David Meltzer, współautor publikacji, która ukazała się na łamach pisma „JAMA Network Open”, wyjaśnia: „Witamina D jest istotna dla pracy układu odpornościowego i wykazywano już, że zawierające ją suplementy obniżają ryzyko wirusowych infekcji dróg oddechowych. Nasza statystyczna analiza sugeruje, że może to być prawdziwe także dla COVID-19”.
Naukowiec podkreśla, że zrozumienie, czy leczenie niedoboru witaminy D zmienia ryzyko zachorowania na COVID-19, może mieć ogromne znaczenie lokalnie, w skali kraju i świata. Zwraca też uwagę na to, że witamina jest przy tym niedroga i zwykle bezpieczna w przyjmowaniu.
Autorzy odkrycia akcentują, że niezbędne są dalsze badania sprawdzające, czy suplementacja witaminy D może obniżyć ryzyko zachorowania lub osłabić jego przebieg.
Na podst. AB, PAP