Zdaniem naukowców, przeciwciała znajdujące się w osoczu takich osób uruchamiają odpowiedź immunologiczną skierowaną przeciw SARS-CoV-2, co przyczynia się do zaniku infekcji. Metodę tę zastosowano w Chinach i Korei Południowej i okazała się ona skuteczna. Terapię COVID-19 osoczem krwi ozdrowieńców rozpoczęto także w Polsce.
Projekt podawania osocza ozdrowieńców pacjentom chorym na COVID-19 od dwóch tygodni rozwijany jest w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie. Pierwsi ozdrowieńcy już są umówieni na oddanie swojego osocza i zostanie ono podane pierwszym chorym w przyszłym tygodniu. Równolegle podobne projekty rozpoczęły się w USA i we Włoszech. Polska będzie jednym z pierwszych krajów, które będą mogły zaproponować tę metodę terapii pacjentom, a z jej doświadczenia będą mogły skorzystać inne kraje w regionie. Kierownik projektu prof. Grażyna Rydzewska twierdzi, że to typowy projekt immunizacji biernej, czyli jak ktoś wyzdrowiał, to znaczy, że ma przeciwciała i można je transferować osobom chorym po to, aby zapobiec cięższemu przebiegowi choroby. To znana metoda także podczas innych chorób zakaźnych.
27 marca 2020 roku opublikowano wyniki badań chińskich naukowców, którzy przetoczyli osocze ozdrowieńców pięciu chińskim pacjentom z ciężkim przebiegiem COVID-19. Pacjentami było 3 mężczyzn i 2 kobiety w wieku od 36 do 73 lat. Żaden z nich nie był palaczem, a 4 na 5 nie miało chorób towarzyszących. Z kolei osocze uzyskano od 5 osób w wieku od 16 do 60 lat, które pokonały zakażenie SARS-CoV-2 i wytworzyły przeciwciała przeciw temu wirusowi. W momencie oddawania krwi dawcy nie mieli objawów choroby przez co najmniej 10 dni. W ciągu trzech dni od podania osocza temperatura ciała u czterech z pięciu pacjentów obniżyła się do wartości referencyjnych, a miano wirusa zmniejszyło się. Negatywny wynik badania w kierunku SARS-CoV-2 uzyskano u wszystkich badanych w ciągu 12 dni od transfuzji.
Podobne wyniki dały badania innych uczonych z Chin, które ukazały się na początku kwietnia na łamach „Proceedings of the National Academy of Sciences”. W badaniu tym wzięło udział 10 pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19. Każdemu z nich przetoczono 200 ml osocza rekonwalescencyjnego. U wszystkich pacjentów objawy ustąpiły lub zmniejszyły swoje nasilenie w ciągu 1-3 dni po transfuzji.
Mimo początkowej fazy stosowania metody widać już, że osocze od osób wyleczonych z COVID-19 może być dodatkową możliwością w terapii pacjentów bez powodowania żadnych poważnych skutków ubocznych. To dobra wiadomość w walce z koronawirusem.
Komentarze
Co najmniej rok trzeba na te zakończenie poczekać.
Na świecie średnio co minutę umiera z powodu grypy jedna osoba, co oznacza rocznie nawet pół miliona zgonów.
W samej Polsce odnotowuje się około 4 miliony zachorowań i podejrzeń każdego roku.
Jednak - co powinno zastanawiać i dziwić - z powodu sezonowej grypy nikt nie ogłasza epidemii.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.