Symptomy występujące u mężczyzny były niepokojące, dlatego wezwano karetkę, by przewieźć chorego do szpitala zakaźnego w Santaryszkach.
Okazało się, że od 3 dni gorączkujący mężczyzna niedawno wrócił z północnych Włoch. Chory zwrócił się do kliniki, by upewnić się, czy występujące u niego objawy nie są związane z koronawirusem.
W poniedziałek kilnika „InMedica” została zamknięta, zastosowano specjalne środki dezynfekujące, we wtorek placówka powinna pracować, tak jak zwykle.
Przedstawiciele szpitala w Santaryszkach nie potwierdzili ani nie zaprzeczyli tej informacji.
Na podst. ELTA