Zdaniem Tadasa Daugėly, lekarza rodzinnego w Centralnej Przychodni Rejonu Wileńskiego, poczynając od okresu świąt Bożego Narodzenia rejestruje się znacznie więcej przypadków zachorowań na przeziębienie oraz grypę. Chorzy na tzw. sezonowe choroby stanowią niemalże trzecią część wszystkich pacjentów zwracających się do tej rejonowej placówki zdrowotnej.
Gardło i nos – ulubione miejsca wirusa
Drapanie w gardle i zatkany nos – to pierwszy sygnał, że złapało cię przeziębienie, szczególnie częste i wycieńczające zachorowanie. Na szczęście, leczone w sposób właściwy, nie wywołuje poważniejszych powikłań zdrowotnych i po 1-2 tygodniach ustępuje.
Zdaniem ekspertów, wirus przeziębienia potrzebuje około 48 godzin na rozpanoszenie się w naszym organizmie i danie pierwszych objawów choroby.
– Infekcje górnych dróg oddechowych wywołują wirusy i bakterie, które zadomawiają się w naszym organizmie i powodują katar, ból gardła czyli pharyngitis, stan zapalny aparatu głosowego (krtani) – laryngitis czy też grypę, której się wszyscy boimy. Objawy i lokalizacja zachorowania pozwalają lekarzowi dokładnie stwierdzić, na jaką chorobę zapadł pacjent. Niezależnie od lokalizacji zachorowania, charakterystyczna jest podwyższona temperatura – wyjaśnia lekarz Daugėla. Jednakże, jego zdaniem, gorączka nie powinna straszyć pacjenta, ponieważ jest naturalną reakcją na wirus i obroną przed jego atakiem.
Zaniepokoić się natomiast trzeba wówczas, gdy zarówno u dorosłych, jak również u dzieci gorączka utrzymuje się dłużej niż przez jedną dobę i sięga powyżej 38,5 stopni Celsjusza.
– Wtedy gorączkę należy zbijać, a najbardziej w tym pomocne są dostępne we wszystkich aptekach leki paracetamol i ibuprofen. Podając lek należy obserwować, jak zmienia się stan chorego: następuje polepszenie czy też pogorszenie samopoczucia oraz czy pojawia się więcej objawów choroby– tłumaczy lekarz rodzinny.
Czystość i higiena
Gdy w instytucjach pracy lub innych miejscach masowych skupisk słychać sporadyczne kasłanie i kichanie, uniknąć zakażenia chorobami wirusowymi górnych dróg oddechowych jest prawie niemożliwe. Obowiązujący na Litwie system wypłat chorobowych sprawia, że większość pracowników woli stawić się do pracy chorym, niż stracić pieniądze. Tymczasem pracodawcy, którym zależy na komfortowych warunkach pracy pracowników (np. w ramach troski o zdrowie pracowników na koszt przedsiębiorstwa szczepią pracowników od grypy), ciągle jeszcze należą do wyjątków. Aczkolwiek, jak mówi lekarz rodzinny, nie należy bagatelizować dbania o higienę, więc samemu należy zastosować proste, ale skuteczne środki ochrony przed chorobą.
– Przede wszystkim należy pamiętać o myciu rąk. Ręce należy myć po kichnięciu, kaszlnięciu czy wydmuchaniu nosa, natomiast zużyte chustki wyrzucać. Należy także dbać o porządek w domu, przecieranie mokrą ścierką wszelkich blatów i powierzchni, na których osiadają wirusy. Przez pewien czas są one żywe, dlatego wystarczy dotknięcie ręki, aby zostały przeniesione na człowieka. Trzeba unikać dotykania rękami swej twarzy: oczu, nosa, ust, a potem chwytania za klamkę drzwi, poręczy w autobusie itp. przedmiotów, ponieważ prowadzi to do niechybnego przenoszenia wirusów – przestrzega Tadas Daugėla.
Naturalnie, w sezonie chłodów warto pamiętać o stosownym ubraniu i obuwiu. Muszą one być odpowiednio dobrane do pory roku i warunków pogodowych.
Wypoczynek – najlepszym lekiem
Według lekarza rodzinnego, wszystkie choroby wirusowe bardzo wycieńczają, ale nawet nieleczone przechodzą same. Jednak, aby tak się stało naprawdę, zalecany jest wypoczynek, picie dużej ilości płynów, unikanie palenia papierosów i przebywania w pomieszczeniach zanieczyszczonych dymem tytoniowym.
– Jeżeli chorobie towarzyszy dokuczliwe zakładanie nosa, można robić inhalacje z ciepłej pary lub przepłukiwanie wodą z dodatkiem soli morskiej. Jeżeli dolega gardło, też można płukać je wodą z solą. Nie należy zapominać o sprawdzonym przepisie – miód, cytryna i ciepła herbata. Sama witamina C choroby nie pokona, lecz jest dobrym środkiem stymulującym organizm do zwalczania choroby – doradza Daugėla, zaznaczając, że pastylki do ssania, których w aptekach jest szczególnie dużo, nie są skutecznym lekiem przeciwko bólowi gardła, czy kaszlowi. Niemniej jednak ich zażywanie pomaga załagodzić kaszel oraz inne objawy choroby. W apteczkach domowych powinny natomiast znaleźć się paracetamol, ibuprofen, należy także zwrócić uwagę na herbaty z zawartością paracetamolu.
Uciążliwe powikłania
– Większość infekcji dróg oddechowych powodują wirusy. Antybiotyki nie są skuteczne na wirusy. Niestety, choroby wirusowe często mogą powodować rozmaite powikłania. Jeżeli przez dwie doby pacjent nie czuje poprawy zdrowia, objawy choroby tylko się zwiększają, a temperatura wzrasta, wówczas należy niezwłocznie zwrócić się do lekarza. Specjalista, oceniwszy stan zdrowia pacjenta, zadecyduje czy antybiotyk jest potrzebny. Aby zapobiec ewentualnym komplikacjom w pierwszą kolej antybiotyki są przepisywane pacjentom z grupy ryzyka: ludziom powyżej 65 lat, cierpiącym na choroby przewlekłe: cukrzycę, astmę, wielką nadwagę, choroby serca i układu krążenia – tłumaczy lekarz przychodni rejonowej.
W przeciwnym wypadku antybiotyki są aplikowane tylko wtedy, gdy jest wiadomo, że choroba jest wywołana przez bakterie.
Jednym z ewentualnych powikłań przeziębienia może być zapalenie oskrzeli (bronchit), a nawet zapalenie płuc. Pneumonia jest też najczęściej występującym powikłaniem pogrypowym. Zdaniem lekarzy, najlepszym sposobem uniknięcia bolesnych powikłań chorób wirusowych i bakteryjnych są szczepionki przeciwko grypie i pneumokokom. Osoby należące do grupy ryzyka mogą je otrzymać za darmo.
Irena Mikulewicz
**
Szacuje się, że każdy z nas w dniu swoich 75 urodzin będzie miał na koncie ok. 200 przeziębień, a to oznacza prawie dwa lata spędzone na kichaniu, smarkaniu i kasłaniu. Na szczęście im jesteśmy starsi, tym rzadziej chorujemy. Dzieci borykają się z tym problemem 4-8 razy w roku, starzy ludzie przeziębiają się sporadycznie, z pewnością dlatego, że zetknęli się już z większością patogenów.
***
Naukowcy z University of Connecticut postanowili poddać próbie preparaty na bazie rośliny o nazwie jeżówka (Echinacea), cenionej ze względu na jej właściwości lecznicze. Analiza stanu zdrowia 1600 ochotników przyjmujących leki z jeżówką w składzie doprowadziła do wniosków, że roślina ta nie tylko o połowę zmniejsza ryzyko zachorowania na przeziębienie, ale także skraca czas trwania choroby o 1,4 dnia.
***
Jeśli przesypiasz mniej niż siedem godzin, prawdopodobieństwo, że się przeziębisz jest w twoim przypadku trzykrotnie wyższe niż w przypadku osób spędzających w objęciach Morfeusza przepisowe 8h.
"Tygodnik Wileńszczyzny"