Substancją działającą inaczej niż u dorosłych jest np. kodeina – składnik preparatów o działaniu przeciwkaszlowym. Znajdziemy ją w takich lekach jak Thiocodin, Neo-Azarina czy Syrop sosnowy (Sirupus Pini). Warto wiedzieć, że kodeina w niewielkim procencie dawki przechodzi w swój „oryginał”, czyli morfinę. I mimo, iż nie zrobi to większej różnicy osobie dorosłej to może zrobić krzywdę naszemu dziecku.
Kodeina jest w organizmie dziecka metabolizowana o wiele intensywniej niż u osób starszych. Zdarzały się nawet przypadki śmierci dzieci po zastosowaniu u nich kodeiny – w Ontario zmarło dziecko, które dwa dni wcześniej przeszło operację usunięcia migdałków. Mimo iż stosowane były „typowe” dawki, to dziecko zmarło na skutek przedawkowania morfiny. Ten przykład, może drastyczny, jednak dobrze odwzorowuje fakt tego, iż dziecko to nie koniecznie mały dorosły.
Kolejnym błędem jest brak odpoczynku. Tak naprawdę najlepsze lekarstwo na przeziębienie to odpoczynek. Ciepłe łóżko, gorąca herbata, grube skarpety i dzień wolnego w pracy. Wprawdzie nie każdy może sobie na to pozwolić, ale niekiedy warto zrobić coś dla siebie. Nasz organizm szybko się za to odwdzięczy.
"Rota"