Według komunikatu ministerstwa w ataku uczestniczyło 12 maszyn, w tym 10 myśliwców bombardujących, które zrzuciły ok. 20 bomb. Samoloty wystartowały ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Jordanii.
Zniszczono ośrodek dowodzenia, centrum rekrutacji dżihadystów, skład amunicji i ośrodek szkoleniowy.
Nalotu dokonano w koordynacji z siłami USA po dwóch dniach od skoordynowanych ataków terrorystycznych w Paryżu, w których zginęło 129 osób a ponad 350 zostało rannych.
Prezydent Francji Francois Hollande określił te ataki jako "akt wojenny" i zapowiedział "bezlitosną odpowiedź". PAP