Będzie śledztwo w sprawie zabicia nasłynniejszego lwa w Zimbabwe

2015-07-31, 09:14
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Gabinet dentystyczny Palmera jest zamknięty, od kiedy na jaw wyszło, że to on zastrzelił lwa. Przed budynkiem ludzie składają maskotki lwów, tygrysów i małp. W środę zebrali się tam protestujący, niektórzy mieli transparenty z napisami: "Sprawiedliwość dla Cecila", "Myśliwi to tchórze" czy "Ścigać kłusowników" Gabinet dentystyczny Palmera jest zamknięty, od kiedy na jaw wyszło, że to on zastrzelił lwa. Przed budynkiem ludzie składają maskotki lwów, tygrysów i małp. W środę zebrali się tam protestujący, niektórzy mieli transparenty z napisami: "Sprawiedliwość dla Cecila", "Myśliwi to tchórze" czy "Ścigać kłusowników" © AFP / Scanpix (fot. Adam Bettcher)

Agenda rządu USA zajmująca się ochroną przyrody wszczęła w czwartek śledztwo w sprawie zabicia przez amerykańskiego dentystę najbardziej znanego lwa w Zimbabwe o imieniu Cecil. Pod petycją ws. ekstradycji mężczyzny podpisało się ponad 100 tys. ludzi.

Amerykańskiej Służbie Połowu i Dzikiej Przyrody (US FWS) nie udało się na razie skontaktować z 55-letnim myśliwym z Minneapolis Walterem Jamesem Palmerem.

Na Twitterze US FWS napisała, że prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Cecila, który w Zimbabwe był objęty ochroną. "Zwracamy się do doktora Waltera Palmera lub jego reprezentanta, by skontaktowali się natychmiast z US FWS" - dodano.

Powołując się na źródło bliskie sprawie, agencja Reutera podała, że celem dochodzenia jest zbadanie, czy zabicie lwa było częścią spisku mającego na celu naruszenie amerykańskich przepisów w sprawie nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami.

Biały Dom poinformował, że przyjrzy się publicznej petycji w sprawie ekstradycji Palmera. Pod apelem podpisało się ponad 100 tys. obywateli.

Jednak rzecznik Josh Earnest podkreślił, że wnioskami o ekstradycję zajmuje się ministerstwo sprawiedliwości.

W czasie nocnego polowania na początku lipca Cecil został wywabiony z terytorium Parku Narodowego Hwange w Zimbabwe. Amerykanin ranił lwa z kuszy, a po ok. 40 godzinach dobił strzałem z broni palnej. Zwierzęciu odcięto łeb, a następnie obdarto je ze skóry. Palmer przyznał się do zabicia lwa, ale twierdzi, że nie wiedział, iż zwierzę jest chronione.

Według mediów Amerykanin za wytropienie i możliwość zabicia lwa zapłacił 50 tys. dolarów.

Jeden z dwóch przewodników z polowania usłyszał w środę zarzuty. Przesłuchanie właściciela farmy, na której znaleziono zwłoki Cecila, został w czwartek odroczone.

Czyn Palmera wywołał burzę w internecie. Na Twitterze powstał specjalny hashtag - #cecilthelion, pod którym internauci nie szczędzą Amerykaninowi ostrej krytyki.

Gabinet dentystyczny Palmera jest zamknięty, od kiedy na jaw wyszło, że to on zastrzelił lwa. Przed budynkiem ludzie składają maskotki lwów, tygrysów i małp. W środę zebrali się tam protestujący, niektórzy mieli transparenty z napisami: "Sprawiedliwość dla Cecila", "Myśliwi to tchórze" czy "Ścigać kłusowników".

Znany ze swej charakterystycznej czarnej grzywy lew Cecil był objęty programem badań uniwersytetu w Oksfordzie. PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24