Jak oświadczyła adwokatka projektanta Myriam Witukiewicz-Sebban, autor hasła na podstawie praw autorskich będzie starał się kontrolować jego rozpowszechnianie i zachować przesłanie hasła, a także chce zapobiec jego komercjalizacji.
Po zamachu w redakcji satyrycznego tygodnika „Charlie Hebdo" w zeszłym tygodniu hasło „Je suis Charlie" („Jestem Charlie") stało się wyrazem solidarności z zamordowanymi w Paryżu rysownikami.
W niedzielnym marszu w Paryżu przeciwko terroryzmowi uczestniczyło ok. 50 zagranicznych przywódców. Niemal każdy z uczestników marszu niósł czarną tabliczkę z białym napisem „Je suis Charlie".
Podobne demonstracje miały miejsce w innych miastach Francji i zgromadziły łącznie ponad milion uczestników. Uczestnicy demonstracji skandowali także inne hasło: „Charlie - Liberte", czyli „Charlie - wolność", gdyż atak na redakcję uznano za zamach na wolność słowa.
wpolityce.pl