Również w poniedziałek ambasador USA Lynne Tracy została wezwana do rosyjskiego MSZ, gdzie zarzucono jej, że Waszyngton „prowadzi wojnę hybrydową przeciw Rosji i stał się w istocie stroną konfliktu”. Atak na Krym „nie pozostanie bez kary […] nastąpią kroki odwetowe” – zaznaczył resort.
na podst. "Nasz Dziennik", AB, PAP