„Tego popołudnia, na mój rozkaz, siły zbrojne USA uderzyły w obiekty w Iraku i Syrii używane przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i powiązane bojówki do atakowania sił USA. Nasza odpowiedź rozpoczęła się dziś. Będzie kontynuowana w wybranym przez nas czasie i miejscu” – napisał w oświadczeniu prezydent USA.
Centralne Dowództwo sił USA (CENTCOM) podało, że siły amerykańskie przeprowadziły w piątek naloty na ponad 85 celów w Syrii i Iraku. Ostrzelano , między innymi, stanowiska dowodzenia, bazy wywiadowcze i składy broni Irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji (IRGC) i związanych z nim bojówek. To odwet za niedzielny atak proirańskich bojówek na bazę wojskową w Jordanii.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie w nalotach zginęło co najmniej 18 członków grup proirańskich.
Biały Dom zasugerował, że nie będzie uderzał wewnątrz Iranu.
Prezydent USA zaznaczył, że Stany Zjednoczone nie szukają konfliktu na Bliskim Wschodzie. „Ale niech wszyscy, którzy chcą zadać nam krzywdę, wiedzą to: jeśli skrzywdzisz Amerykanina, odpowiemy” – dodał Biden.
Na podst. ELTA, PAP