Okazało się, że 4679 schronów (9 proc. spośród skontrolowanych) jest zamkniętych, a 11 644 – a więc 23 procent – nie nadaje się do użytku.
Prokuratura wszczęła postępowanie po tym, jak w minionym tygodniu trzy osoby zginęły w wyniku rosyjskiego ataku, ponieważ nie mogły dostać się do zamkniętego schronu.
„Zapadła decyzja, że mają one [schrony] być stale otwarte”– poinformował w czwartek przedstawiciel departamentu bezpieczeństwa municypalnego w Kijowie Roman Tkaczuk.
Urzędnik tłumaczył, że za schrony odpowiadają jednostki, do których schrony są przypisane. Każde ukrycie ma swojego komendanta. Dodał, że nie były one dotąd stale otwarte, by nie wchodziły tam niepożądane osoby, np. bezdomni. Jednak z powodu nasilenia się rosyjskich ataków rakietami balistycznymi schrony muszą być otwarte bez przerwy.
na podst. "Nasz Dziennik", JG, PAP