W ten sylwestrowy wieczór wielu będzie chciało zrelaksować się po kilku napiętych latach pandemii, odłożyć na bok myśli o inflacji czy wirusie, o którym mówi się coraz mniej, ale on nie znika.
Jedno z dużych miast, które jako pierwsze wita Nowy Rok, jest Sydney w Australii. To miasto znów zamierza powrócić do tytułu „noworocznej stolicy świata” po dwóch latach kwarantanny i obchodów wyciszonych przez koronawirusa.
Granice Australii zostały ponownie otwarte, tłumy zgromadziły się dziś wzdłuż portu w Sydney, aby zobaczyć, jak 100 000 środków pirotechnicznych rozświetla noworoczne niebo.
Prognozowano, że ponad milion ludzi zgromadzi się przy moście w porcie w Sydney, aby obejrzeć spektakularny 12-minutowy pokaz fajerwerków, a jeszcze pół miliarda ludzi obejrzy to widowisko przez internet i w telewizorze.
W Melbourne, Sydney i Canberze Nowy Rok przywitano o godz. 15 czasu litewskiego.