W niedzielę 26 czerwca 2022 roku ponad 100 tys. osób przeszło ulicami stolicy Hiszpanii w nadziei, że orzeczenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych będzie iskrą, która zapali inne państwa do zwiększonej ochrony życia ludzkiego. Była to także okazja do protestu i przeciwstawienia się najnowszej ustawie o wspomaganym samobójstwie, która zaczęło obowiązywać w tym kraju.
Według informacji, jakie przekazał Nayeli Rodríguez, krajowy koordynator kampanii 40 Dni dla Życia, w Hiszpanii od momentu wejścia w życie ustawy pozwalającej na zabicie nienarodzonego dziecka, dokonano 2,5 mln tzw. aborcji.
Jak podkreślają organizatorzy Marszu dla Życia, ostatnie orzeczenie sądu w USA daje nadzieję na zmiany.
– Zniesienie aborcji w Stanach Zjednoczonych pokazuje nam, że debata na temat kultury życia jest daleka od zamknięcia. Będziemy bardziej obecni, zjednoczeni i aktywni niż kiedykolwiek – powiedział Jaime Mayor Oreja.
Zauważył również, że niezwykle ważna jest obrona chrześcijańskich fundamentów społeczeństwa oraz podnoszenie świadomości ludzi i przygotowanie się na debatę w przyszłości.
Temat zabijania nienarodzonych dzieci w Hiszpanii jest ciągle żywy, ponieważ nowa reforma, która została zatwierdzona 17 maja tego roku, zakłada m.in. umożliwienie dziewczętom poniżej 16 i 17 roku życia poddanie się tzw. aborcji bez zgody rodziców.
Spora część społeczeństwa sprzeciwia się tego typu ustawie. Zebrano ponad 90 tys. podpisów pod kampanią przeciwko liberalizacji ustawy. Organizacja Derecho a Vivir dostarczyła zebrane podpisy minister równości, Irene Montero.
Teraz przepisy rozpatrywać będzie hiszpański Kongres Deputowanych, a następnie trafią one pod obrady Senatu.
Carmen Fernández de la Cigoña, dyrektor Instytutu Studiów nad Rodziną Uniwersytetu CEU San Pablo, stwierdziła, że władze „chcą nas przekonać, iż moralne jest to, że 16-letnie dziewczęta mogą poddać się aborcji bez wiedzy woich rodzin, które są osobami najbardziej je kochającymi i którym najbardziej na nich zależy”.
Dodała również, że rząd chce zakłamać rzeczywistość twierdząc, że „zabijanie jest dobre i godne współczucia”, podczas gdy „troska, modlitwa, pomoc tym, którzy jej potrzebują, jest zła”.
– Nie można decydować o tym, kto żyje, a kto umiera i nie można zmuszać do tego społeczeństwa. Bo każde życie ma znaczenie – akcentowała.