Zdaniem Michela, śmierć cywilów w niektórych częściach Ukrainy to zbrodnie wojenne i „dalszy dowód na to, że brutalność Rosji wobec narodu ukraińskiego nie ma granic”.
„My, UE, nie odwrócimy się plecami. Rzeczywistości spojrzymy prosto w oczy. Muszą być i będą poważne konsekwencje dla wszystkich odpowiedzialnych osób” – dodał Michel.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen też podkreśliła, że „wszyscy odpowiedzialni za zbrodnie wojenne zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości”.
Dodała, że UE zamierza dalej zaostrzać swoje „rozumne” sankcje, co bardziej zaszkodzi Rosji niż UE, a najnowszy, czyli piąty, pakiet sankcji nie będzie ostatnim. „Tak, zakazaliśmy importu węgla. Teraz kolej na ropę. Będziemy musieli również wziąć pod uwagę dochody Rosji z paliw kopalnych” – powiedział von der Leyen.
Wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych Josep Borrell podkreślił, że unijne rozliczenia za rosyjskie paliwa kopalne finansują wojnę prezydenta Władimira Putina z Ukrainą. „Od początku wojny każdego dnia płacimy Putinowi miliard euro za energię. W sumie daliśmy mu 35 miliardów euro” – stwierdził Borrell. Dodał: „Porównajcie to z miliardem euro, który dotychczas daliśmy Ukrainie na zbrojenia”.
Dla Rosji ropa, gaz i węgiel są niezwykle ważnymi źródłami dochodów. Jej największym klientem jest UE. Jednak niektóre kraje bloku są niechętne całkowitemu zrezygnowaniu z importu tych surowców, ponieważ zaszkodziłoby to ich gospodarkom. Niemniej jednak presja na nałożenie sankcji rośnie w ostatnim czasie.
Na podst. ELTA