Zgon chłopca – jak podał portal dziennika Arab News – nastąpił w sobotni wieczór, krótko po przetransportowaniu dziecka helikopterem do szpitala.
Według informacji gazety, pięciolatek zmarł wskutek odniesionych ran po upadku na dno 32-metrowego tunelu o średnicy 26 metrów. W ciągu kolejnych czterech dni dziecku podawano przez otwór wodę z cukrem, a także wpuszczano tlen.
Obecne na miejscu akcji ratowniczej media informowały w sobotę, powołując się na marokańskie służby ratownicze, że chłopiec miał rany głowy, a także liczne złamania. Twierdzono, że występowały u niego trudności w oddychaniu.
W ciągu czterech dni akcji ratowniczej służby nawiązywały kontakt z chłopcem poprzez spuszczoną do otworu sondę. Pokazywała ona, że 5-latek żyje i rusza się wewnątrz tunelu.
Ratownicy przed wykonaniem prostopadłego odwiertu próbowali wpuścić do studzienki, do której wpadł Rayan, 12-letniego ochotnika. Wolontariuszowi nie udało się jednak przecisnąć do pięciolatka w wąskim na 26 cm otworze.
Kondolencje rodzinie chłopca złożył król Mohammed VI.
Na podst. PAP