Jean-Jacques Savin był znanym w świecie podróżnikiem, który kojarzył się przede wszystkim z bardzo nietypowymi wyzwaniami. W 2019 roku Francuz przepłynął Atlantyk w niewielkiej kapsule, która była zasilana energią słoneczną i została zaprojektowana tak, aby wytrzymać ataki orek i fale, i zawierała kuchnię i koję do spania.
Tym razem zamierzał przepłynąć samotnie kajakiem Ocean Atlantycki. Niestety, już od jakiegoś czasu Francuz miał spore problemy. Silne wiatry wydłużyły jego podróż o ponad 900 kilometrów, miał również kłopoty z odfiltrowywaniem słonej, morskiej wody. Cały czas jednak pozostawał w kontakcie ze światem i publikował nawet posty na Facebooku.
W okolicy Azorów portugalska straż przybrzeżna znalazła jednak w piątek jego przewrócony kajak, a on sam został znaleziony martwy w szalupie. Miał 75 lat.
Na podst. interia.pl