Nie ma z nim kontaktu telefonicznego, w parafii duchowny również się nie pokazał.
O jego zniknięciu napisał na swym facebooku pastor protestancki Serhij Kosiak: "Wczoraj rano o. Tychon wyjechał swym samochodem w nieznanym kierunku i do tej pory nie ma z nim kontaktu" . Zapewnił, że wiadomość jest sprawdzona, a sam kapłan nie mówił wcześniej swym rodzicom, przyjaciołom ani innym księżom, jakoby miał zamiar opuścić Donieck. Pastor prosi o modlitwę w intencji swego przyjaciela.
Według Kosiaka, o. Kulbaka już wcześniej otrzymywał pogróżki od nieznanych ludzi, a groźby i wrogie rysunki namalowano farbą na jego samochodzie.
Ks. Tychon jest sekretarzem międzywyznaniowej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych obwodu donieckiego oraz aktywnym działaczem społecznym.
idziemy.pl