Śledczy: malezyjski samolot nie spadł w miejscu odebrania sygnałów

2014-05-29, 11:45
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Zaginiony na początku marca malezyjski Boeing 777 nie spadł w południowej strefie Oceanu Indyjskiego, gdzie odebrano sygnały, które zinterpretowano jako pochodzące z czarnych skrzynek maszyny - poinformowali we czwartek śledczy.

"Możemy teraz stwierdzić, że ta strefa nie jest miejscem, w którym zakończył się lot MH370" - głosi komunikat międzynarodowego centrum koordynującego poszukiwania (JACC) z siedzibą w Australii.

Jak napisano, "JACC może poinformować, że podwodny robot nie wykrył żadnych śladów szczątków samolotu". Okręt australijski, który transportował podwodnego amerykańskiego drona Bluefin-21, opuścił strefę po przeszukaniu obszaru 850 km kwadratowych.

Informacja potwierdza wcześniejszą wypowiedź wicedyrektora ds. inżynierii oceanicznej w ramach amerykańskiej marynarki wojennej Michaela Deana. Według CNN powiedział on, że eksperci i władze podzielają przekonanie, iż sygnały odebrane w kwietniu najprawdopodobniej były emitowane przez inne "źródło wytworzone przez człowieka", a nie czarne skrzynki zaginionej malezyjskiej maszyny.

Z kolei rzecznik US Navy Chris Johnson ocenił następnie, że wypowiedzi Deana były "oparte na domysłach oraz przedwczesne" i w dalszym ciągu trwają wysiłki, aby zinterpretować uzyskane dane.

Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu. Na podstawie analizy satelitarnej panuje przeświadczenie, że samolot nagle zboczył z kursu w kierunku południowej części Oceanu Indyjskiego.

Akcja poszukiwawcza malezyjskiego samolotu jest największą tego typu operacją w historii lotnictwa. Przeszukiwanie dna morskiego za pomocą podwodnego drona nie naprowadziło na ślad samolotu. Organizatorzy akcji poszukiwawczej rozszerzyli jej zasięg do 56 tys. km kwadratowych, co ma zająć od ośmiu miesięcy do roku. Nie wiadomo, czy nowy etap poszukiwań już się rozpoczął. PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 23 listopada 2024 

    św. Klemensa I, papieża i męczennika, św. Kolumbana, opata, wspomnienie

    Łk 20, 27-40

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Do Jezusa przyszli niektórzy z saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zapytali Go: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam napisał: «Jeśli ktoś żonaty umrze bezdzietnie, to jego brat niech poślubi wdowę i da potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł bezdzietnie. Potem drugi i trzeci ożenił się z wdową. I podobnie następni, aż do siódmego. Lecz nie pozostawili po sobie potomstwa i pomarli. Po nich umarła i ta kobieta. Gdy nastąpi zmartwychwstanie, którego z nich będzie żoną? Siedmiu bowiem miało ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy zostają uznani za godnych osiągnięcia wieczności i powstania z martwych, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom i jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi. O tym zaś, że umarli zmartwychwstają, zaznaczył także Mojżesz w opowiadaniu o krzewie. Nazywa tam Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Przecież Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. Wszyscy bowiem dla Niego żyją”. W odpowiedzi na to niektórzy z nauczycieli Pisma przyznali: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”. I już nie mieli odwagi o nic Go pytać.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24